Premier Polski Mateusz Morawiecki interpretuje fakt, że Manfred Weber, lider frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPP) w Parlamencie Europejskim, wypowiedział się na temat „porażki” polskiej partii rządzącej „antypraworządności” jako ingerencję w Jesienne wybory parlamentarne w Polsce.

„Filiżanka jest pełna!” Morawiecki wypalił we wtorek na X (dawnym Twitterze). stwierdził:

jako premier rządu reprezentujący większość demokratycznie wybranego parlamentu nie pozwoli, by ktoś "tak poważnie zdyskredytował wybór narodu polskiego".

Polski premier przypomniał: Manfred Weber, jako „niemiecki lider frakcji PE”, do której należy główna polska partia opozycyjna, Platforma Obywatelska (PO), notowane w niedzielę Prawo i Sprawiedliwość (PiS), które przewodzi polskiej koalicji rządowej, wśród partii „nie do pokonania”.

„Nazwał nas wrogami, to nie pierwsze takie stwierdzenie. Wystarczy tego!"

— powiedział Morawiecki.

Odniósł się przy tym do wypowiedzi Webera w niemieckiej telewizji ZDF: wszystkie partie muszą zaakceptować zasadę praworządności, a te, które jej nie akceptują, "jak niemiecka AfD, francuski Le Pen (led) czy PiS w Polsce są naszymi wrogami i pokonamy ich”.

Morawiecki zaprosił więc Webera na telewizyjną debatę 2 października.

„Oskarżacie nas o łamanie zasad demokracji? Powiedzmy to w telewizyjnej debacie przed milionami Polaków!”

- scenariusz. Dodał: jest gotów omówić szczegóły takiego "zderzenia" w najbliższych dniach.

„Jeśli Niemcy przyznają, że chcą ingerować w wybory w Polsce, to powstańcie z otwartymi hełmami!”

on dodał. Zaapelował do lidera grupy EPL, by tym razem nie korzystał z pomocy Donalda Tuska.

PO jest członkiem EPL w Parlamencie Europejskim, na czele partii stoi były premier Polski Donald Tusk, były przewodniczący Rady Europejskiej i EPL. Prezes PO zapowiedział demonstrację opozycji w Warszawie na 1 października.

Już w czerwcu Weber oświadczył niemieckiemu dziennikowi Frankfurter Allgemeine Zeitung: jego frakcja opowiada się za „linią wykluczającą radykałów” i zgodnie z tym „buduje zaporę ogniową” przeciwko PiS. „Jesteśmy jedyną siłą, która może zastąpić PiS w Polsce i poprowadzić kraj z powrotem do Europy” – powiedział.

Rzecznik polskiego rządu oskarżył wówczas także niemieckiego polityka o wpływanie na zbliżające się wybory parlamentarne w Polsce.

MTI

Zdjęcie na okładce: Manfred Weber, lider grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPP)
MTI/EPA/Olivier Hoslet