Balázs Fürjes, współprzewodniczący komitetu organizacyjnego Pucharu Świata, nazwał zakończone w niedzielę Mistrzostwa Świata w lekkoatletyce w Budapeszcie światowym sukcesem współpracy, który zapowiedział, że wspólnie z Sebastianem nominuje wolontariuszy zaangażowanych w organizację Coe, prezydent WA, do Międzynarodowej Nagrody Fair Play.

W poniedziałek lider sportowy podkreślił, że największe wydarzenie sportowe w historii Węgier stało się światowym sukcesem pod każdym względem, co potwierdzają liczby.

„W Pucharze Świata wzięli udział sportowcy ze 195 krajów, taki powszechny udział w sporcie można osiągnąć jedynie na Letnich Igrzyskach Olimpijskich, mistrzostwa świata w innych dyscyplinach tego nie potrafią” – podkreślił, po czym wspomniał, że wzięło w nim udział ponad 2200 zawodników biorących udział w zawodach, trenerów i członków drużyn, ich liczba znacznie przekroczyła pięć tysięcy.

„Podczas Pucharu Świata 2500 węgierskich wolontariuszy pomagało kibicom i zawodnikom oraz pomagało w pomyślnym przebiegu Pucharu Świata. Do Budapesztu przyjechali kibice ze wszystkich kontynentów świata, z ponad 120 krajów” – podsumował.

Podkreślił, że liczba sprzedanych biletów przekroczyła 400 000, czego nie spodziewała się nawet międzynarodowa federacja sportu WA.

„W ciągu dziewięciu dni średnia liczba widzów wieczornych finałów przekroczyła 95 procent nasycenia, większość finałów została wyprzedana, a pierwszego dnia na kwalifikacjach miotacza młotem Bence’a Halásza wszystkie bilety zostały sprzedane już rano, to coś bez precedensu” – podkreślił i zwrócił uwagę, że transmisje telewizyjne na całym świecie przez znaczną ilość czasu oglądało ponad 1 miliard ludzi na całym świecie.

Powiedział, że Węgry również skorzystały na mundialu. Zauważył, że wszyscy goście, sportowcy, członkowie drużyn, goście oficjalni, kibice, dziennikarze i pracownicy, którzy przyjechali do Budapesztu, spędzili ponad pół miliona noclegów w budapesztańskich hotelach i wydali na Węgrzech kilka miliardów forintów.

„Puchar Świata zjednoczył cały naród, wzmocnił poczucie własnej wartości, pewność siebie i przynależność Węgrów. Sekretem sukcesu była współpraca i praca zespołowa” – wyjaśnił Balázs Fürjes, który wierzy, że sukces należy do całych Węgier: każdy miał swój wkład.

„Wolontariusze, organizatorzy, sportowcy, trenerzy, podatnicy, kibice, przedstawiciele, administracja miasta, przedstawiciele, głowa państwa, rząd, duzi i mali. Jak powiedziała Prezydent Republiki Katalin Novák na otwarciu Pucharu Świata, dobrze, że możemy w jedności i zgodzie uczestniczyć w Pucharze Świata i go przeżywać – stwierdził.

Balázs Fürjes uznał za satysfakcjonujące, że nawet ci burmistrzowie Budapesztu, którzy w 2019 r. po wyborze nie chcieli Pucharu Świata, zazieleniania brązowej strefy ani narodowego centrum lekkoatletycznego, w końcu go poparli i potwierdzili swoje poparcie podczas Mistrzostw Świata Filiżanka.

Balázs Fürjes zauważył, że fakt, że Gergely Karácsony był na stadionie podczas weekendu otwarcia i zamknięcia, ma wartość przekazu.

Współprzewodniczący poruszył fakt, że gościnność i profesjonalizm Budapesztu i Węgrów zaimponowały światu.

„Wolontariusze szczególnie zaimponowali naszym zagranicznym gościom, którzy byli nimi zachwyceni. Było 2500 dyplomatów, ambasadorów Węgier i zagrali ekstra, pokazali wszystkim najpiękniejsze oblicze Węgier” – pochwalił ich, dodając, że razem z Sebastianem Coe, prezydentem WA, zostaną nominowani do Międzynarodowej Nagrody Fair Play. .

Według Jenő Kamuti, przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Fair Play, są duże szanse, że otrzymają uznanie – dodał.

Premier podziękował także organizatorom i wolontariuszom:

Oprócz wolontariuszy pochwalił także węgierską publiczność, która po raz kolejny pokazała, że ​​rozumie i kocha sport. Kibice ogromnie dopingowali węgierskich sportowców, ale nie tylko węgierskich sportowców, ale wszystkich sportowców, a atmosfera, którą stworzyli, w dużym stopniu przyczyniła się do występów zawodników i sukcesu PŚ.

„Spotkanie kibiców i sportowców, węgierskich sportowców, było urzekające. Myślę, że przede wszystkim wyraziły to słowa Attyli Molnára, które stały się powszechnie używane. Zawodnik z Ferencváros powiedział po eliminacjach na 400 metrów, w których ustanowił rekord kraju: „To nie ja przebiegłem ostatnie sto metrów, ale my, Węgrzy” – powiedział Balázs Fürjes, dla którego jeden z najbardziej pamiętnych momentów zawodów Mistrzostwa Świata były momentem, w którym kibice obdarzyli zawodników gospodarzy przepełnioną miłością.

Balázs Fürjes powiedział, że mistrzostwa świata w dłuższej perspektywie przyniosą Węgrom ogromne korzyści, nadadzą dynamiki węgierskiej lekkoatletyce i zainspirują dzieci, które jego zdaniem od września masowo zaczną uprawiać lekkoatletykę. Odtąd codzienną aktywność fizyczną, a co za tym idzie zdrowy tryb życia, popularyzował także Puchar Świata.

Było to również niezwykle przydatne dla stolicy, ponieważ dzięki rozwojowi urbanistycznemu miejsce rdzy zostało zastąpione zielenią i odtąd ludzie ponownie mogą zawładnąć brzegiem Dunaju w Ferencváros.

„Praca zespołowa była kluczem do globalnego sukcesu. Podziękowania należą się Węgierskiemu Związkowi Lekkoatletycznemu, a także Sekretarzowi Stanu ds. Sportu Ádámowi Schmidtowi, który stoi na czele komitetu organizacyjnego, oraz Balázsowi Némethowi, który zarządza firmą organizującą. Zostali finalistami sześcioletniej sztafety maratonu, rok temu przejęli pałeczkę, a ostatni rok przebiegli sprintem. Ich występy przywódcze były niezbędne, aby Puchar Świata stał się światowym sukcesem. Czapki z głów i podziękowania dla wszystkich, którzy pomogli lub wsparli. Wygląda na to, że teraz naprawdę udało nam się pokazać siebie i światu z jak najlepszej strony i jeśli udało nam się to teraz, mam nadzieję, że zrobimy to innym razem” – powiedział.

 

MTI