Na razie Zakarpackie Liceum udało się opublikować na swoim Facebooku nikczemne zamiary nowego dyrektora i jego zastępcy, na razie nie wiadomo, jak długo placówka będzie w stanie przeciwstawiać się ukrainizacyjnym zamierzeniom kierownictwa .

Zaledwie kilka tygodni temu ukraiński przywódca został mianowany w Münkacsi II. Na czele Liceum im. Ferenca Rakoczego dyrektor wziął się już jednak do pracy, co kadra pedagogiczna placówki odebrała jako ostry atak, gdyż plany nowego dyrektora obejmują nauczanie języka węgierskiego jako obcego oraz nauczanie niektórych przedmiotów po ukraińsku.

Kilkukrotnie informowaliśmy, że prześladowania zakarpackiej mniejszości węgierskiej nie ustały, czego oznaką jest mianowanie ukraińskiego przywódcy na Munkácsiego II. Dyrektor Gimnazjum im. Ferenca Rakoczego.

Wydaje się, że pomnik Turula był dopiero początkiem prześladowań Węgrów w Münkac

Teraz szkoła średnia napisała na swojej stronie na Facebooku o ostatnich wydarzeniach po nominacji:

„Na naszym spotkaniu związkowym mianowany dyrektor i jego zastępca wskazali, że ich krótkoterminowym celem jest ukrainizacja szkoły, nauczanie węgierskiego jako języka obcego, rozpoczęcie od września pierwszej klasy w języku ukraińskim i nauczanie niektórych przedmiotów w Ukraiński."

Z zeznań poczty wynika, że ​​widząc silny protest i wspólne stanowisko władz liceum, mianowany dyrektor i jego zastępca ustąpili, dlatego teraz nie zostanie uruchomiona nowa klasa z językiem ukraińskim, a językiem wykładowym nadal będzie węgierski, ale widzą, że planem władz miasta jest jak najszybsze zakończenie nauki w szkole przez Węgrów.

„Wytrzymamy!” obiecuje kadra nauczycielska.

Wołodymyr Zełenski powiedział niedawno Katalin Novák, że to, co członkowie mniejszości ukraińskiej otrzymują na Węgrzech, są gotowi dać członkom mniejszości węgierskiej na Ukrainie.

Novák spojrzał w oczy Katalin Zełenskiej i nazwał to, co uznała za obiecujące

Mandiner.hu