Kamyczki często wpadają pomiędzy luźno połączone tryby maszyny kłamstw portalu informacyjnego 24.hu.

Desperacko próbują wyprać nielegalne miliony dolarów pochodzących z zagranicy na lewicę. Nie jest to konieczne, bo nawet niewidomi widzą, że ich wyraźnym celem było wywarcie wpływu na wybory.

Aby ukryć nielegalność, dokonuje się porównań na poziomie matematycznego salto mortale, ale znacznie przewyższających cyrkowe inscenizacje artystów.

Przykładowe rachunki finansowe Fundacji Non-profit Solidarność Obywatelska i założonej przez nią Kövess nysnys 2022 Kft. są zmywane dotacjami wpływającymi do dolara, skąd wiadomo skąd, być może z prania brudnych pieniędzy i to w nieopodatkowanej formie.

Dochody ujęte w bilansach CÖF-CÖKA za okres 10 lat zostały zsumowane i porównane jako dowód wolności słowa naszej organizacji w odniesieniu do społeczeństwa i gospodarki oraz kosztów, jakie wymyśliła w związku z plakatem odzwierciedlającym opinie ludzi. Pomijając np. kwotę ponad 4 miliardów, która napłynęła na lewicę z zagranicy na wybory parlamentarne w 2022 roku, w porównaniu z łącznymi dochodami CÖKA w 2022 roku, które wyniosły 583 miliony HUF.

Wcześniej twierdzono, że firma Follow us 2022 Kft. podpisała umowę z czterema firmami na plakaty przedstawiające „zwolenników wojny” za ponad miliard forintów. To kolejne kłamstwo, bo umowę zawarto tylko z jedną firmą, wydana kwota nie ma związku z tym, co zapowiadała i nie uwzględnia wsparcia państwa.

Kiedy Kft. zażądał sprostowania lokalizacji prasy na podstawie zgodnego z prawdą tekstu pisanego, została ona zmieniona, ukryta w ukrytym miejscu i niekompletnie opublikowana z niewłaściwymi dodatkami.

Kłamali także na temat finansowania plakatów, które ich zdaniem miały wpływ na przebieg wyborów parlamentarnych.

Udowodniono, że kwoty pieniężne przekazane przez Szerencsejáték Service Nonprofit Kft. w umowie sponsorskiej, a także środki udostępnione na działalność Fundacji Obywatelskie Węgry zostały zaprezentowane tak, jakby CÖKA agitowała za plakaty. Z drugiej strony prawda jest taka, że ​​z oficjalnego porozumienia z obiema organizacjami nie wynika ani grosza, który można by przeznaczyć na pokrycie kosztów plakatu.

Trzeba wrócić do wsparcia MVM, określanego przez 24.hu i inne lewicowe media mianem „obgryzionej kości”, które w 2016 roku w ramach misji cywilnej pozwoliło zwrócić uwagę opinii publicznej na 1% SZJA darowiznę, którą można przekazać węgierskim fundacjom i stowarzyszeniom obywatelskim. Nasz wynik jest taki, że w kolejnym roku wysokość dotacji SZJA wzrosła o 10%. Kwota ta została przeznaczona nie tylko na filmy krótkometrażowe, ale także na znaczącą reklamę medialną. CÖKA rozliczyła koszty z MVM zgodnie z wymogami prawnymi.

Zgodnie z metodologią 24.hu dla porównania przedstawiamy dwie liczby:

Biorąc pod uwagę, że 24.hu należy do Centrál Média Csoport Rt, przychody Rt w 2022 r. wyniosły 12,6 miliarda HUF. Koszty wynagrodzeń wyniosły 4,1 miliarda HUF w porównaniu do 25 milionów HUF CÖKA. W tym roku ich nieopodatkowany zysk wyniósł 2,7 miliarda HUF. Z danych wynika, że ​​portal informacyjny 24.hu prawdopodobnie wprowadza w błąd swoich czytelników, mówiąc o swoich trudnościach finansowych.

24.hu interesuje się obywatelami Węgier i prywatnymi firmami, które nas wspierają. Z łatwością można ich znaleźć wśród tłumów, które na nasze wezwanie przybywają na marsze pokojowe!

Kierownictwo CÖF-CÖKA

Zdjęcie na okładce: Zdjęcie: Wszystkie billboardy CÖF w Hódmezővásárhely zostały zniszczone i zaklejone przez żonę Pétera Márki-Zay’a i jego zespół. Źródło: promenada24.hu