Tego lata ustanowiono rekord – Park Miejski odwiedziło 2 miliony osób. Jednak niedawno władze Budapesztu uniemożliwiły renowację drugiego co do wielkości parku publicznego w stolicy.

Városliget przekształcił się w rodzinny park przygód, większość ankietowanych to miłośnicy zadbanej i wymagającej zieleni, czystości powietrza i okolicy oraz tego, że w odróżnieniu od wielu innych parków utrzymywanych w stolicy miasta, jest tu mnóstwo koszy na śmieci, a środowisko jest przyjazne dzieciom i zwierzętom. Wystawy i inne programy są atrakcyjne, place zabaw są wyjątkowe i nowoczesne, nawet wybiegi dla psów przypominają raczej parki przygód. Pracownicy Metropolu odwiedzili ikoniczne instytucje i przestrzenie, pytając o opinie zwiedzających.

Odnowiony Városliget został zamknięty tego lata niesamowitą liczbą odwiedzających. Projekt Liget Budapest Project przekroczył nawet początkowe założenia renowacji, która rozpoczęła się 10 lat temu, mimo że inwestycja nie została jeszcze ukończona. Tyle osób, o ile Metropol prosił, przybywało do Liget z tylu różnych krajów lub miast krajowych, w różnych celach. Jednak wszyscy byli zgodni co do jednego: okolica ta jest numerem jeden wśród rodzinnych parków rozrywki w Budapeszcie, czyli kawałkiem Europy w sercu miasta. Tutaj, od najmniejszych do najstarszych, od miłośników kultury po miłośników przyrody, każdy znajdzie to, czego szuka.

źródło: Ligetplus

Dom Muzyki Węgierskiej / Źródło: Ligetplus

Tylko tego lata Dom Muzyki Węgierskiej odwiedziło 400 000 osób

Wyjątkowy także architektonicznie Dom Muzyki w bardzo krótkim czasie wyprzedził popularność wszystkich krajowych instytucji kulturalnych i stał się kluczowym graczem w życiu kulturalnym stolicy. Oprócz dużej liczby odwiedzających dom jest także jednym z najczęściej eksponowanych budynków na Węgrzech, a jego kultowe szklane ściany i perforowany dach odbijają się echem na niezliczonych zdjęciach i filmach zarówno w kraju, jak i za granicą. Większość gości, z którymi rozmawialiśmy, przyjechała do Liget, aby to zobaczyć i sfotografować. O ile większość przyjeżdżających tu obcokrajowców przyjechała na Węgry specjalnie ze względu na budowę Domu Muzyki Węgierskiej lub zorganizowany tam koncert, o tyle dla Węgrów celem była wystawa poświęcona historii rocka.

To jest piękne, naprawdę mi się podoba. Wychodzimy z Domu Muzyki, wspaniałe przeżycie samo w sobie! Oglądaliśmy wystawę, ale postanowiliśmy poświęcić cały dzień Ligetowi. Jest tu o wiele więcej, a całe otoczenie jest niesamowite! Teraz jedziemy do Muzeum Etnograficznego, słyszałem, że można zobaczyć na wystawie 4 tysiące obiektów, wyposażonych w innowacyjne, interaktywne rozwiązania. Wychodzimy też na taras na dachu, bo bardzo nam się podoba, że ​​zieleń nie została zniszczona, a nawet się powiększyła. Uważam, że powietrze tutaj jest bardzo dobre, dużo lepsze niż było

– mówi mieszkająca za granicą Węgierka, która specjalnie na wystawę przyjechała do Parku Miejskiego. Inny węgierski gość mówi po prostu:

„Tylko chwała tym, którzy to wymyślili, stworzyli, stworzyli!” 

Ścieżka edukacyjna w parku miejskim

Ścieżka dydaktyczna przedstawiająca ptaki Városliget - Fot.: Zoltán Máthé / MTI

Wielki Plac Zabaw stał się prawdziwym dziecięcym rajem

Wielki Plac Zabaw stał się prawdziwym dziecięcym rajem, który przez całe lato był wypełniony po brzegi. Latem przybyło tu 500 000 gości. Nie przez przypadek, gdyż jest to najbardziej skomplikowany i nowoczesny plac zabaw na Węgrzech. Na terenie parku o powierzchni 13 000 metrów kwadratowych ustawiono prawie 50 specjalnych elementów zabaw, a główną atrakcją jest 16-metrowa konstrukcja wspinaczkowa inspirowana obrazem Sterowiec Pála Szinyei Merse'a.

Matka opowiadała, jak dwa, trzy razy w tygodniu chodzą do parku: „Przyjeżdżamy z Újpest i to otoczenie nowego Parku Miejskiego sprawia, że ​​dochodzimy tak daleko. Oczywiście zawsze z synem spędzamy kilka godzin na placu zabaw – odpowiedział entuzjastycznie Metropolowi.

Duży plac zabaw w parku miejskim Liget w Budapeszcie

Świetny plac zabaw - Zdjęcie:
MTI/Zoltán Máthé

Kolejny gość przyjechał z Tatabányi ze swoim psem:

Przesyłam mnóstwo polubień projektantom Városliget! Jestem za! Projekt przestrzeni, sposób ułożenia dróg powoduje, że pojemników na śmieci jest mnóstwo. Psy też są tu inne, w jakiś sposób są o wiele bardziej odpowiedzialne, psy są grzeczne

- Powiedział. Nawiasem mówiąc, w Liget znajdują się również dwa tematyczne parki przygód dla psów, jeden z nich na powierzchni pół hektara.

Wszędzie porządek, czystość i zieleń. Liget naprawdę oferuje relaks, nawet jeśli nie przyjechaliśmy specjalnie dla programu kulturalnego.

Co ciekawe, na początku rozwoju Ligetu lewica i znajdujące się pod jej wpływem organizacje obywatelskie krzyczały, że w Parku Miejskim będzie mniej zieleni. Byli tacy, którzy przywiązywali się bezpośrednio do drzew, żeby je chronić, że tak powiem. Teraz gołym okiem widać, że liczba drzew nie zmniejszyła się, a wzrosła, a przestrzenie zielone też są większe.

Park miejski Millennium House

Dom Milenijny
- Fot.: MTI/Zoltán Máthé

Wśród zwiedzających nie brakuje turystów zagranicznych. Taras na dachu nowego Muzeum Etnograficznego zapewnia odwiedzającym dodatkowy teren zielony i wspaniałą panoramę całego Liget. Nawiasem mówiąc, muzeum ma tysiące eksponatów na wystawie, a także gigantyczną wystawę modeli przedstawiającą złoty wiek Budapesztu. Tego lata zainteresowało się tym wszystkim 200 000 osób.

Gdzie Chopin gra z fontanny

Wychodząc z Muzeum Etnograficznego, można odpocząć na terenie nad Głębokim Garażem, ozdobionym dziełami węgierskich artystów, obok przytulnej fontanny, która jest podświetlana i wieczorami gra muzykę. Prawdziwą gratką dla miłośników muzyki klasycznej jest siedzenie przy studni, nawet z książką w ręku. Co godzinę o pełnej porze odtwarzana jest muzyka m.in. Brahmsa: Tańce węgierskie nr 5 czy Nokturn cis-moll nr 7 Chopina.

Co ciekawe, mimo że jesienią w Parku Miejskim jest mnóstwo ludzi, nie ma się wrażenia, że ​​jest tłok, bo zadbany teren jest tak duży, a Park oferuje tak bogatą gamę atrakcji i atrakcji programy, w których każdy może wygodnie się zmieścić i dobrze się bawić.

źródło: Metropolia

Zdjęcie na okładce: Nagyjátszótér / MTI/Zoltán Máthé