Koszary walecznej Brygady Garnizonowej Sándora Szurmaya zostały nazwane na cześć królowej Marii Teresy, która w 1741 roku założyła 32. pułk piechoty należący do brygady, oznajmił minister obrony Kristóf Szalay-Bobrovniczky podczas wrześniowej ceremonii zmiany nazwy koszar przy Budaörsi út, wcześniej nazwany na cześć Sándora Petőfiego. Wiadomość podzieliła węgierskie społeczeństwo, a jeden z naszych czytelników sięgnął po pióro, aby podzielić się swoimi przemyśleniami na ten temat.

„Ta nazwa koszar Labanc Trézsis nie daje mi spokoju, ten podstępny podbój Habsburgów!

I to właśnie w roku „PETOFI 200”!

Czytam Deklarację Niepodległości Węgierskiego Zgromadzenia Narodowego z 1848 roku:

– „wierny ród Habsburgów-Lothringen”,

– „którego każdy krok naznaczony jest albo otwartą przemocą, albo przestępczymi zamiarami i intrygami”,

„300 lat ich rządów to nic innego jak ciągłe cierpienie”

– „naród węgierski prześladowany aż do śmierci” itp.

Manifest Ferenca II Rakoczego:

„Stare rany chwalebnego narodu węgierskiego zostały odnowione!”

W 21 punktach uzasadnia, że ​​„wyzwolenie” Habsburgów (podobnie jak rosyjski napad w 1945 r.!) jest gorsze niż panowanie pogańskiej Turcji!

„Lamenty podbijają niebo!”

„Kierowanie sprawami kraju na rozkaz”

„Jestem obcy na jego szyi”

Przymusowe przesiedlenia, przekazanie węgierskiej ziemi obcokrajowcom, nieznośne podatki itp.

Jeszcze tego nie słyszałem, ale myślę, że nasze 150 lat tureckiej okupacji to także wina Habsburgów, ponieważ pierwszym i najważniejszym obowiązkiem władcy wszechczasów jest ochrona kraju i jego narodu przed obcą okupacją , rabunek i morderstwo!

Na przykład Turcy po prostu wkroczyli do Budy w 1541 roku, podobnie jak dzisiejsi migranci na Zachodzie, i bez jednego wystrzału zajęli stolicę Węgier!

Gdybyśmy zapytali, co by powiedzieli?

László Hunyadi, Bocskai i Hajdukowie, Bethlenowie, Bátoria, Tamás Esze i Kurucas, Péter Zrínyi, Frangepán, Martinovics, Arad 13, Széchenyi, ofiary epoki Bacha, Sándor Petőfi, półtora miliona Węgrów kto „potknął się” do Ameryki?

Po raz kolejny zgłosiliśmy coś „dobrowolnie i śpiewająco!”

(Listy czytelników i artykuły opinii niekoniecznie pokrywają się ze stanowiskiem redakcji Civilek.info.)

Zdjęcie: MTI/Róbert Hegedüs