Możliwe, że żądanie 60 miliardów jest po prostu błędne, István Tarlós powiedział Magyarowi Nemzetowi w odpowiedzi na zeszłotygodniowe oświadczenie zastępcy burmistrza Anett Bősz, że tyle pieniędzy będzie potrzebnych na ukończenie biokopuły oraz że w obliczu coraz bardziej rygorystycznych ograniczeń finansowych narzuconych przez rząd, nie był w stanie pokryć kosztów utrzymania w połowie ukończonego obiektu. Były burmistrz Budapesztu stwierdził także, że twierdzenie, że biodome jest projektem państwowym, jest błędne i niezrozumiałe, dlaczego lewicowe kierownictwo stolicy nie dokończyło budowy, gdy dysponowały niezbędnymi funduszami.

- W mediach opozycyjnych nieustannie pojawiają się narzekające artykuły, pełne nieprawdy na temat tego, że stolica nie ma pieniędzy na ogrzanie niedokończonego budynku. Zamiast dyskutować, dlaczego wstrzymano budowę, dlaczego i jak wykonano ogrzewanie oraz dlaczego biokopuła w ogóle była strzeżona przez cztery lata, powiedział István Tarlós.

Przypomniał, że biodome nigdy nie był projektem państwowym, ale państwo sfinansowało projekt inwestycyjny, a dokładniej projekt ogrodu zoologicznego.

Podkreślił, że biodome powstał z inicjatywy ogrodu zoologicznego, co również zostało zaakceptowane przez Zgromadzenie Stołeczne, a rząd udzielił wsparcia finansowego dwukrotnie, raz w wysokości 25 miliardów forintów, a później dodatkowo w wysokości 19 miliardów forintów z inicjatywy Miklósa Persányi .

„Nikt nigdy nie naraził zoo na kłopoty”. Ogród zoologiczny zrobił to na własną prośbę – podkreślił były burmistrz miasta. Zwrócił uwagę, że Persányi poświadczył swoim podpisem budżet zawarty w umowie jeszcze w czerwcu 2019 roku, a następnie w tym samym miesiącu złożył do Rady Rozwoju Stolicy kolejny wniosek o dodatkowe 20 miliardów HUF. Stwierdził, że rada nie może nawet o tym dyskutować, bo za tą kwotą nic nie stoi, a do wyborów w 2019 r. ogród zoologiczny nie przedstawił jasnego i uporządkowanego wyjaśnienia tego żądania.

István Tarlós mówił także o tym, że po wyborach stolica nie kontynuowała tego projektu – ignorując przyczyny odpowiadające rzeczywistości. Stwierdził, że zoo nadal dysponuje sześcioma miliardami forintów ze specjalnego finansowania projektu, a rząd zaoferował również siedem miliardów forintów przeznaczonych na garaże Hermina.

- To łącznie trzynaście miliardów forintów. Aby zrealizować dwadzieścia miliardów, o które prosił Persányi, stolica musiałaby dołożyć zaledwie siedem miliardów forintów na dokończenie budowy ogrodu zoologicznego. W latach 2019-2020 Karácsony nie mogli nawet formalnie mówić o „wykrwawieniu” miasta  

Nagrał István Tarlós.

Przypomniał mi to

jesienią 2019 r. w stolicy znajdowało się ponad dwieście miliardów forintów, czemu władze miasta również nie zaprzeczają. - Mimo to stolica nie kontynuowała prac, ale je wstrzymała,

i od tego czasu płacono straszliwe sumy za ogrzewanie i ochronę biokopuły – podkreślił Tarlós, po czym wyraził niezrozumienie, dlaczego żelbetowa konstrukcja wewnątrz zamkniętego terenu zoo musiała być oddzielnie strzeżona w nocy.

W odpowiedzi na fakt, że rodzina Karácsony „znalazła” rozwiązanie na ocieplenie budynku – poprzez skierowanie ciepłej wody z łaźni Széchenyi – Tarlós ujawnił, że miało to już miejsce w planach ukończonych wiele lat temu.

– Pozostaje również pytanie, w jaki sposób brakujące w 2019 r. dwadzieścia miliardów stało się popytem na kwotę ponad sześćdziesięciu miliardów forintów – podniósł István Tarlós. Jego zdaniem, jeśli za wszelką cenę będziemy szukać przyczyn, w zasadzie można wykluczyć, że Persányi manipulował pieniędzmi, co i tak by zauważyła Enviroduna, która sprawdza prawidłowość płatności. Zdaniem byłego burmistrza Persányi był w stanie sam się rozliczyć i nie kalkulował różnych kosztów związanych ze sprzętem. Jak wskazał, nie można wykluczyć, że obecna władza miasta być może liczy już na prognozowane koszty operacyjne, ale nigdy nie są one uwzględniane w kosztach projektów, rolę odgrywa także stopa czteroletniej inflacji, ale możliwe, że żądanie sześćdziesięciu miliardów jest po prostu błędne.

- Pewne jest, że nie ma fachowo ani logicznie uzasadnionego wyjaśnienia czteroletniego wstrzymania budowy, a także półtorarocznego opóźnienia renowacji Lánchíd. Musiał być jakiś inny motyw.

Zauważył István Tarlós.

Cały artykuł TUTAJ .

Zdjęcie: Naród Węgierski