Każdy wie, że te pieniądze nie wystarczą na nic.

Czy Ukraina powinna otrzymać unijną pożyczkę wojenną, podczas gdy Węgry nie otrzymały jeszcze unijnych funduszy rozwojowych, do których są słusznie uprawnione? Siódme pytanie konsultacji krajowych dotyczy wsparcia unijnego kredytu wojennego w wysokości 50 + 20 miliardów euro. W kwietniu 2022 roku węgierski elektorat głosował za pokojem przeciwko prowojennej lewicowej propozycji i w tym duchu Budapesztowi udało się już przekazać część pieniędzy przeznaczonych na zabijanie na cele pokojowe.

Na Ukrainie jedynie zła pogoda spowalnia rosyjski atak, gdy nastają zimowe przymrozki, wojska Kremla ruszają na nowo. Odkąd prezydent Rosji Putin po raz drugi odwiedził kwaterę główną rosyjskich operacji na Ukrainie w Rostowie nad Donem, armia rosyjska bez względu na straty atakuje w kilku kierunkach, a zdobycie strategicznie ważnego miasta Awdijówka jest tylko kwestią czasu. Zgodnie ze swoim „zwyczajem” Ukraińcy przed naradami zwolenników rozpoczynają coraz mniejsze „kontraataki”, obecnie z oddziałami piechoty przekroczyli Dniepr pod Chersoniem, ale bez wsparcia pancernego pozostanie to tylko ukłuciem szpilką.

W przypadku Rosjan widać, że Putinowi zależy na wydobyciu ze swojej armii znaczących rezultatów przed wyborami prezydenckimi w marcu 2024 r., z czego najwyraźniej udało mu się otrząsnąć po początkowych niepowodzeniach. Nieutalentowani i karierowicze główni oficerowie wypadli przez okno, produkcja wojskowa osiągnęła szczyt, a co najważniejsze, mogą zwerbować wystarczającą liczbę żołnierzy kontraktowych z pensją dwóch tysięcy dolarów miesięcznie. Z pomocą Iranu i Korei Północnej Moskwa przygotowuje silniejszą niż w zeszłym roku zimową kampanię rakietową, mającą na celu przerzedzenie infrastruktury krytycznej Ukrainy.

Strona ukraińska przedstawia znacznie gorszy obraz. Kontratak „wielkiej wiosny” wygasł po zdobyciu kilkunastu wiosek, a zachodnia technologia wojskowa zwiastowana jako „zmieniająca reguły gry” wystrzeliła i dymiła na niekończącej się równinie. Dostali za mało i za późno. postanowiono stworzyć 250-hektarowy cmentarz na wzór amerykańskiego Arlington , na którym pochowano aż 400 000 bohaterskich poległych

Ukrainie zabrakło broni i żołnierzy, były brytyjski minister obrony zaleca obecnie wysyłanie studentów w wieku od 18 do 25 lat, Konflikt w Gazie jest strategicznie ważniejszy, dlatego z punktu widzenia USA Ukraina jest zdewaluowana. Amerykański minister obrony odwiedzający Kijów był w stanie przywieźć ze sobą broń o wartości jedynie 100 milionów dolarów, głównie sprzęt obrony powietrznej. Minister obrony Niemiec zapowiedział nazajutrz niemiecką pomoc w wysokości 1,3 mld euro, ale albo trzeba będzie ją przekazać z zapasów uszczuplonej już Bundeswehry, albo pozostaje pytanie, czy na podstawie lokautu budżetowego i decyzji niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, oprócz sześćdziesięciomiliardowej dziury w niemieckim budżecie, skąd wezmą się na to pieniądze?

Amerykańscy Republikanie przyjęli już drugi budżet przejściowy, dzięki czemu Ukraina nie otrzyma z niego ani centa. Są małe szanse, że w styczniu będzie inaczej, uważają Ukrainę za „sprawę Demokratów”, a zresztą nie chcą „brać pożyczki od Chin, żeby wlać pieniądze do beczki bez dna”. Pozostają Europejczycy, którzy teraz powinni przejąć koszty wojny na Ukrainie w latach 2024-2027. Pięćdziesiąt miliardów euro pójdzie na wsparcie wydatków budżetowych, dwadzieścia miliardów na wojnę.

Każdy wie, że tych pieniędzy na nic nie starczy, amunicja artyleryjska 155 milimetrów przed wojną kosztowała średnio dwa tysiące euro, teraz jest to osiem tysięcy , więc tylko obiecany przez Brukselę milion amunicji będzie kosztować osiem miliardów euro zamiast dwóch miliardów . Właśnie też stało się jasne – może nie bez względu na wzrost ceny – że dobrze byłoby, gdyby z miliona sztuk udało się dostarczyć trzysta tysięcy.

Kijów do tej pory nie rozliczył się nawet z unijnym wsparciem w wysokości 80 miliardów, a poza tym, co też jest mało prawdopodobne, należałoby spłacić także poprzednie kredyty. Być może dlatego też prowojenni globaliści chcą wesprzeć reżim w Kijowie kolejnym kredytem wojennym, gdyż jego spłata nastąpi dopiero w odległej przyszłości, kiedy już nie będą sprawować swoich obowiązków.

Kredyt wojenny UE, który ma zostać udzielony Ukrainie, stoi w sprzeczności z opinią większości społeczeństwa coraz większej liczby państw członkowskich, a także ze zmęczeniem wojną i sankcjami. projektu „Europa końca stulecia” wyraźnie pokazują pragnienie pokoju wśród Europejczyków. Rząd Węgier, a obecnie Słowacji również sceptycznie podchodzi do wysyłania broni mającej na celu przedłużenie wojny. Budapesztowi udało się kiedyś wykorzystać węgierską część funduszu wojennego zwanego Europejskim Instrumentem na rzecz Pokoju na pomoc humanitarną i pokrycie kosztów walki z migracją zamiast na wojnę. Być może już teraz pojawiła się szansa wykorzystania przynajmniej części węgierskiej do podobnych celów.

Na stole leży także węgierska propozycja, aby Ukraina otrzymała obecnie jedynie 25 + 10 miliardów euro, a decyzja w sprawie drugiej połowy kredytu wojennego powinna zostać podjęta pod koniec 2024 roku. Niezależnie od wyniku, stanowisko Węgier jest jasne i zasadniczo niezmienione: zamiast przedłużać wojnę potrzebne jest zawieszenie broni i negocjacje pokojowe!

Źródło: mogzasterblog.hu

Zdjęcie: Commission.europa.eu