Doktor Sándor Sajtos nawiązał do wojny szalejącej w sąsiedztwie, a burmistrz sąsiedniego Leányfalu również poprosił mieszkańców, aby w sylwestra nie używali urządzeń pirotechnicznych.

Burmistrz Tahitótfalu zwrócił się do mieszkańców z nietypowym apelem, prosząc, aby w sylwestra nie odpalali sztucznych ogni.

Przenikliwy huk sylwestrowych fajerwerków, petard i rakiet to powracający od lat problem, który nie tylko zakłóca spokój mieszkańców, ale także powoduje u zwierząt silną potrzebę ucieczki. Ogłuszający hałas przeszkadza im z daleka, często wędrują całymi dniami i tygodniami, a wielu po traumie nigdy nie wraca do domu

napisał dr na stronie społecznościowej osady . Burmistrz Sandor Sajtos.

Wójt osiedla zwrócił się do mieszkańców z prośbą o przelanie kwoty przeznaczonej na zakup wyrobów pirotechnicznych na konto gminy – wskazane w rubryce ogłoszenia. „Udekorowanie wioski Tahitó” – aby uzyskana z niej kwota została przeznaczona na dekorację wsi na Adwent i Nowy Rok 2024.

Proszę, aby w sylwestrową noc powitać się z należytym szacunkiem i powstrzymać się od użycia wszelkich urządzeń pirotechnicznych, które w obecnej sytuacji można nawet uznać za niesmaczne. Niech święta upłyną w spokoju i ciszy, aby w przyszłym roku dekoracyjne oświetlenie Tahitótfalu mogło jeszcze bardziej przyciągać wzrok

powiedział dr. Ser Sandor.

Przed telefonem Tahitófalu András Adorján, burmistrz sąsiedniego Leányfalu, również poprosił mieszkańców, aby w sylwestra nie używali urządzeń pirotechnicznych.

Zalecamy, aby kwotę, którą mieszkańcy i rodziny wydali na sylwestrowe fajerwerki, przeznaczono na udekorowanie i upiększenie swoich domów i ogrodów. Byłoby to radością dla wszystkich: tych, którzy tu mieszkają, przejeżdżających lub przyjeżdżających z wizytą dalekich krewnych.

– napisał w swoim poście na Facebooku , ufając, że Leányfalu nie powita echo huków i eksplozji.

Wyróżniony obraz: Twitter/X