Musimy z godnością wspominać bohaterów Dona, którzy nie byli ofiarami, ale bronili swojego kraju i zginęli za swój kraj – podkreślił Miklós Kásler, dyrektor generalny Węgierskiego Instytutu Badawczego, na konferencji prasowej zorganizowanej ku pamięci bohaterów Dona Piątek w Budapeszcie.

Dyrektor Generalny przypomniał, że 12 stycznia 1943 roku o godzinie 9:45 w rejonie Uriv-Sztorozsevoje rozpoczął się otwierający atak Armii Czerwonej, który ostatecznie zadał ciężką klęskę węgierskiej 2 Armii. Wyjaśnił, że w brutalnie krwawych starciach zginęło 50 000 węgierskich żołnierzy, 50 000 zostało rannych, a około 28 000–29 000 żołnierzy dostało się do niewoli.

Miklós Kásler powiedział: Na Węgrzech jest wiele pomników Dona, ale w większości poświęcono je zasłużonym oficerom.

Należy oddać szacunek każdemu, kto był członkiem 2. Armii Węgierskiej – podkreślił, dodając:

uzasadnione jest oczekiwanie, że zwykli obrońcy narodowi i żołnierze związkowi również mogą pochylić głowę.

Powiedział: Węgierski Instytut Badawczy wychodzi z inicjatywą umieszczenia tablic pamiątkowych na stacjach korpusu i lekkich dywizji armii ekspedycyjnej w tym kraju i na wydzielonych obszarach. Należy sporządzić wykaz formacji 2. Armii Węgierskiej, aby potomkowie bohaterów mogli o nich pamiętać i dzięki temu mogła nastąpić choć ideologiczna i duchowa rekompensata – wyjaśnił Miklós Kásler.

On wskazał:

porażka armii ekspedycyjnej pod Donem była przez długi czas tematem tabu, ci, którzy wrócili do domu, nie mogli o tym rozmawiać.

Poruszył także fakt, że Węgry nie mogły pozostać poza wojną ze względu na rekompensaty za pomoc niemiecką, a także ze względu na swoje położenie geopolityczne, a także ze względów geograficznych. Przyjechał z nadzieją, że będzie częścią dalszych niemieckich zwycięstw – zauważył.

Zgodnie z planami instytutu tablice pamiątkowe miały zostać wzniesione w miastach Budapeszt, Esztergom, Szombathely, Pécs, Miszkolc, Komárom, Sopron, Nagykanizsa, Kaposvár, Szekszárd, Kecskemét, Miszkolc, Eger i Kassa przy współpracy hrabstw i gminy.

- można przeczytać w materiałach informacyjnych rozprowadzanych na miejscu.

István Sztachó-Pekáry, zastępca burmistrza Kecskemét, podkreślił, że Don wyróżnia się spośród wszystkich bitew, który zajmuje ważne miejsce w życiu Węgrów nie tylko ze względu na swoją nieludzkość, ale także ze względu na swój bohaterstwo. Według jego słów to dzięki ofiarom bohaterów Dona możemy już dziś myśleć o przyszłości, dlatego musimy pielęgnować ich pamięć. Przypominają nam, że za wszelką cenę musimy chronić pokój i że taka katastrofa nie może się już nigdy powtórzyć – dodał.

Zoltán Babucs, pełniący obowiązki eksperta Węgierskiego Instytutu Badawczego, podkreślał: nie jest prawdą, że ówczesne kierownictwo doprowadziło armię do zagłady, spodziewając się, że i tak nie wróci. Podkreślił, że w porównaniu z możliwościami armia jest najlepiej wyposażona.

MTI