Suwerenność. To jest słowo klucz, to jest także pytanie definiujące konsultacje krajowe. Czy potrafimy zachować niezależność, czy może lepiej, gdybyśmy odważyli się być mali i poddać się liberalno-bolszewickiej większości Unii? Była minister sprawiedliwości Judit Varga, przyszła szefowa listy PE Fideszu, wyraziła swoją opinię nie tylko na ten temat, ale także na temat szans zbliżających się wyborów do UE.

– Wszystko jest zmienne, wszystko jest plastyczne i takie też jest określenie istoty suwerenności. Nie jest to prosta sprawa, bo trzeba połączyć tradycje prawne 27 państw członkowskich i gdybyśmy byli bardzo rygorystyczni, nie bylibyśmy w stanie się ze sobą porozumieć. Istnieje ogromna różnica pomiędzy tradycjami prawnymi anglosaskiego systemu prawnego, a właściwie tradycjami prawnymi Europy kontynentalnej i środkowo-wschodniej, i należy je jakoś do siebie dopasować, i stąd biorą się spory. Niestety panuje tendencja, że ​​preferencje, gusta i tradycje są zastępowane przez większość polityczną, co obejmuje również kwestię dobra i zła.

Uważają, że jeśli lubią migrację lub wojnę, to staje się to wartością i takie powinno być ogólne stanowisko. Oznacza to, że zaczynają reinterpretować pojęcia. Pojęcie suwerenności również.

„Myślę, że jestem Europejczykiem, bo jestem Węgrem”. Jest inny, ponieważ jest europejski, ponieważ jest holenderski, niemiecki, belgijski i tak dalej. W drugą stronę to nie działa.

Są narody i narody mają suwerenność i niepodległość, nasza suwerenność narodowa rozciąga się tam, gdzie zaczyna się suwerenność innego narodu. Musimy stosować tę zasadę w oparciu o wzajemny szacunek, oto co powinna oznaczać europejska suwerenność. Ale nie o to dzisiaj chodzi.

Cechą charakterystyczną Europy, Unii jest dziś to, że swoje nieudane kroki polityczne stara się maskować ideologią. Postępowi liberałowie, którzy stanowią dziś większość, zaczynają zapominać o rzeczywistości z powodu samobójczego przegrzania ideologicznego. Decyzje nie są podejmowane w oparciu o rzeczywistość, dlatego są złe. Dlatego Europa zaczyna zostawać w tyle, przestaje pełnić funkcję czynnika, rolę tę przejmują inni. Nadchodzące głosowanie powinno to zmienić.

„Jestem bardziej osobą praktyczną niż teorią”. Teraz czeka nas wielka kampania wyborcza i mam duży problem.

Kiedy wyjeżdżam za granicę, Europejczycy w dobrych intencjach ściskają mi rękę na korytarzu, za kulisami i proszą, abyśmy ratowali Europę, bo tylko nam ufają.

Nie chcą migracji, nie chcą szaleństwa związanego z płcią, nie chcą imperium. Tak, ale nie mogą głosować na Fidesz we własnym kraju.

– Jak tę rosnącą wolę obywateli, którą wszyscy odczuwają, przełożyć na mandaty polityczne w Parlamencie Europejskim? Jest to dla mnie praktyczne wyzwanie, każdego dnia myślę o tym, jak sobie z tym poradzić. Ponieważ Europejska Partia Ludowa to wielkie oszustwo. Nazywają siebie konserwatystami, ale to nieprawda.

Obserwujemy ich, bo oszukują. Słyszymy i czytamy, jak Manfred Weber mówi inaczej w miarę zbliżania się wyborów. Co CDU mówi na temat migracji? Mówi się takie zdania, że ​​nawet Viktor Orbán mógłby je wypowiedzieć.

Wiedzą, co ludzie chcą usłyszeć, aby mieć pewność, że na nich zagłosują. Czy Partia Ludowa osiągnie dobry wynik i co wtedy zrobi z tym mandatem? Przejdzie do koalicji liberalnej i pozostanie tak, jak było wcześniej. Oczywiście są też zmiany dające nadzieję, wystarczy pomyśleć o wyborach w Holandii. Być może nawet w swoim obłudnym świecie nie mogą tego długo unikać, nie będą w stanie długo oszukiwać woli holenderskich wyborców. Jeżeli uda się wyciągnąć pewne partie zza kordonu blokującego wolę wielu wyborców i możliwość współpracy politycznej także w innych krajach, jeśli siła strony konserwatywnej odpowiednio wzrośnie, może to pomóc w dotarciu do Wybory do Parlamentu Europejskiego i niektórzy politycy o dobrych nastrojach nie są blokowani przed możliwością prawdziwego kopnięcia piłki. Tymczasem trzeba bardzo uważać, bo Partia Ludowa oszukuje, reklamuje to, co ludzie chcą usłyszeć, a potem tworzy wielką koalicję z socjalistami i liberałami i nic się nie zmieni. Sytuację może zmienić jedynie miażdżące zwycięstwo konserwatystów, co nie jest niemożliwe, ale wątpliwe. Dlatego czasami jestem pesymistą, a czasami optymistą.

Judit Vargi zostały zacytowane z dyskusji panelowej na konferencji EuCET.

Zdjęcie: Civilek.info