Niezależnie od tego, czy temu zaprzeczają, czy nie, chrześcijaństwo jest dziś najbardziej prześladowaną religią, nie tylko na innych kontynentach, ale także w Europie. Duża część mieszkańców starego kontynentu odrzuca wiarę, choć Unia nie mogłaby istnieć bez chrześcijaństwa. Jeśli nie wrócimy do tych korzeni, to już długo ich nie będzie.

Dla chrześcijanina jest niezrozumiałe, co jest dziś w Unii uważane za wartościowe, a co nie. Ani nawet rodzina, m.in. Nawet dla niewierzących, ale myślących ludzi powinno być jasne, że tradycyjny model rodziny jest jedyną gwarancją przetrwania. Bez względu na to, jaką decyzję podejmie Parlament Europejski, dzieci i potomstwo mogą narodzić się jedynie ze związku mężczyzny i kobiety. Większość liberalno-bolszewicka nie chce uznać tego prostego faktu.

Henk Jan van Schothorst, przewodniczący zarządu holenderskiej i amerykańskiej Międzynarodowej Rady Chrześcijańskiej, widzi, że Węgry wciąż stoją na gruncie normalności

– Chciałbym zacząć od podziękowania Węgrom za wytrwałą walkę o nasze wartości i chrześcijaństwo w Radzie Europejskiej.

W latach 2002-2007 pracowałam w jednej z komisji Parlamentu Europejskiego i już wtedy doświadczyłam, że Unia znacząco odchodzi od swoich pierwotnych celów i pomysłów. Na Uniwersytecie w Lejdzie odbył się kurs i debata na temat integracji europejskiej i Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej. Holandia chciała stworzyć strefę wolnego handlu, ale pozostałych 5 krajów, czyli krajów założycielskich, prowadziło znacznie bardziej protekcjonistyczną politykę. Holandia została sama, a jej wizja została praktycznie przemieszczona. Teraz jest tak samo

Węgry również pozostały same, ale chcę wszystkich uspokoić, ponieważ nie są sami. W Europie jest o wiele więcej ludzi, niż myślisz, którzy są bardzo szczęśliwi, że Węgry tak odważnie i z prostym kręgosłupem stają w obronie pierwotnych wartości chrześcijańskich.

– To, co wydarzyło się w holenderskich wyborach, jest zachęcającym sygnałem, nie całkiem nieoczekiwanym, ale holenderskie społeczeństwo zmieniło się ogromnie. Głosowanie wygrała partia, którą próbowała wypchnąć z polityki i która już zadeklarowała, że ​​jest po stronie obywateli, choć jeszcze nie wiedziano, że może stać się aż tak silna. Mam nadzieję, że prawicowy rząd będzie znacznie bardziej opowiadał się za suwerennymi państwami narodowymi i Unią Europejską opartą na suwerennych państwach narodowych niż poprzednie rządy.

– Jeśli chodzi o Węgry, uważam, że pańska ustawa o ochronie dzieci jest doskonałym aktem prawnym i nigdy nie zapomnę ogromnego oburzenia, jakie wywołała w kręgach rządu holenderskiego, u premiera. Powiedzieli, że jeśli na Węgrzech nie zostanie wywieszona tęczowa flaga, kraj ten opuści Unię Europejską. Chociaż

Unia nie ma nic wspólnego z polityką rodzinną poszczególnych państw członkowskich, ani z polityką edukacyjną.

Kiedy usłyszałem te oburzone głosy, napisałem artykuł i list do ówczesnego węgierskiego Ministra Spraw Rodzinnych. W tym liście wyraziłem moje szczere uznanie dla pracy i wytrwałości rządu węgierskiego w ochronie wartości chrześcijańskich i dzieci. Poprosiłem węgierskiego Ministra Spraw Rodzinnych o udostępnienie tego listu Viktorowi Orbánowi, ponieważ chcieliśmy stale wspierać w jego walce cały węgierski rząd. Swoją drogą, na 3 dni przed przyjęciem ustawy przedstawiciele Unii Europejskiej zaatakowali mnie z nienawiścią, gdy wyjaśniłem im oczekiwaną decyzję. Nazwali mnie homofobem, chociaż wiedzieli, że prawo nie dotyczy osób homoseksualnych. Ale tu atak, tam nienawiść, byliśmy z Was bardzo dumni. A kiedy otrzymałem Węgierski Złoty Krzyż Zasługi – być może także dzięki moim występom – uznanie to napełniło mnie dumą i radością. Do dziś noszę go dumnie i szczęśliwie na piersi.

Przytoczyliśmy przemyślenia Henka Jana van Schothorsta z dyskusji panelowej na konferencji EuCET.

Całą dyskusję panelową można obejrzeć tutaj:

Zdjęcie na okładce: Henk Jan van Schothorst / Civilek.info