Historia naszego kraju pokazała, że ​​wola narodu węgierskiego zawsze była realizowana, opierając się na rozsądnej większości. Podobnie było po roku 1956, w okresie nieuniknionych przemian lat 1989-90.

Normalna ocena sytuacji nauczyła nas, że większość społeczeństwa najlepiej nadaje się do wybrania właściwej ścieżki.

Dzieje się tak nawet wtedy, gdy nieudany polityk udaje bohatera, udając za wszelką cenę męczeństwo.

Ferenc odbywa karę, którą w sensie politycznym można uznać za dożywocie.

Elektorat wydał wyrok na jego osobę. W 2022 roku po raz czwarty jego seryjne „prośby o ułaskawienie” zostały odrzucone przez większość narodu.

Wykuta siła społeczeństwa obywatelskiego to twardy orzech do zgryzienia, którego nie można złamać groźbami. W rzeczywistości! Zagrożenie dla legitymizacji wymiaru sprawiedliwości jest potwierdzeniem, że trzymanie wszystkiego w jednej ręce, tak jak w 2006 roku, jest możliwe jedynie wypaczonymi środkami.

Nie potrzebujemy wielu małych Ferenców Gyurcsánysa, wiadomo, że jednego to za dużo. Wiemy, że o przyszłości naszego narodu mogą zadecydować narodziny wielu młodych Węgrów, którzy w miarę dorastania mogą przekonać się na własnej skórze, że brak przeprosin oznacza zaprzeczenie moralności publicznej.

Nie da się już dojść do sprawowania rządów za pomocą organizacji pseudocywilnych, rządu cieni i organizacji zagranicznych interwencji.

To wymaga czegoś więcej, przynajmniej współczucia większości narodu. Zespół bankructw politycznych i gospodarczych pod przewodnictwem Ferenca ustąpił ze stanowiska. Ich rejestr przestępstw rośnie. Istnienie DK, zrodzone w zamachu stanu, spełniło się w tym, że niemal cała opozycja została objęta przymusowym poborem do wojska.

Można uznać za wstęp do dramatu, że istnieje tylko oferta Ferenca i jest ona ogłaszana w taki sposób, że wpływowi skądinąd odnoszący sukcesy influencerzy stają się marionetkami politycznymi. Ze strony demokratycznej większości jest teraz jasne, że opozycja musi dokonać dramatycznego zwrotu. Potrzebny jest nowy, czysty duch. Zgodnie z podstawowym stanowiskiem wszyscy Węgrzy muszą wspólnie bronić swojej ojczyzny. Nie wyklucza to, że kulturalnemu zachowaniu politycznemu towarzyszy duch rywalizacji. Dla Ferenca oznaczałoby to, że to, co się opóźnia, nie trwa długo.

Praworządność można zapewnić poprzez gwarancję demokratycznych wyborów. Mówiąc wprost,

W czerwcu 2024 roku nasi wyborcy przedstawią wytyczne dotyczące przyszłości Europy i naszego kraju, ale jednocześnie możemy być pewni, że należą do nich również leki na grypę.

 

László Csizmadia
jest przewodniczącym rady nadzorczej CÖF-CÖKA