Imre Makovecz powiedział o Viktorze Orbánie:
„Ten człowiek z młodego, ambitnego liberalnego polityka stał się Węgrem. Wiem, kto chce wyciągnąć ten kraj z kłopotów. Co więcej, z niezwykłą inteligencją: delikatnie mówiąc, opodatkowując banki. Połowa świata już go naśladuje w tym, że jest zorientowany na Wschód. Mądry, mądry. I myślę: trzeba mieć u swego boku ludzi, którzy w stu procentach rozumieją, czego chce Orbán; rozumieją, że w tej brudnej grze o władzę polityczną, która toczy się na całym świecie, trzeba iść na kompromisy. Muszą jednak uczyć się od Viktora Orbána, gdzie są granice kompromisu. Ufam, że Węgry wystartują. Ponieważ wielokrotnie i przez bardzo przebiegłe siły próbowano nas zetrzeć z powierzchni Ziemi. Nawet teraz w niektórych miejscach istnieją ambicje przeprowadzenia podboju narodowego na Węgrzech. Ale ci ludzie mają wielkiego pecha: umieramy i możemy zacząć od nowa z następnym pokoleniem. A wpojona nam starożytna kultura nigdy nie pozwoli, żeby zrobili z nas niewolników i pozwolili nam uciec... /Imre Makovecz/"
Zdjęcie na okładce: architekt Imre Makovecz (1935–2011) – MTI Foto: Attila Kovács