Rumuńska Federacja Gimnastyczna początkowo próbowała zatuszować sprawę, ale później wszczęła postępowanie dyscyplinarne, ale od tego czasu rumuńskie strony milczą.

Jak informowaliśmy, 15-letni chłopiec z Lugos był rzekomo torturowany przez dwóch swoich przyjaciół na obozie przygotowawczym drużyny gimnastycznej juniorów w Resicabánya. Młodzi sportowcy przygotowujący się do Mistrzostw Europy na obozie pili alkohol i palili papierosy. Według wiadomości, węgierskiego chłopca zaatakowało dwóch innych nieletnich sportowców.

Jak podaje gazeta, przywiązano ją do grzejnika, obcięto jej włosy, rozebrano, zmuszano do picia alkoholu, posypano jej głowę popiołem i uprawiano z nią zabawy seksualne.

Tymczasem na chłopca wykrzykiwano „Ungure”, ale nikt nie zaprzestał poniżania.

Ogromny skandal: Węgierska gimnastyczka została zgwałcona przez rówieśników na sali treningowej rumuńskiej drużyny młodzieżowej

Następnie Elek Nagy, biznesmen z Kluż-Napoki mieszkający w Budapeszcie, zaoferował pełne wsparcie sponsorskie i dalszą edukację maltretowanej gimnastyczce z Lugos, jeśli chłopiec uważa, że ​​z powodu tego, co się stało, będzie mógł kontynuować karierę sportową na Węgrzech.

„Kiedy byłem młody, również doświadczyłem okrucieństw w Transylwanii z powodu mojego węgierskości”

Rumuńska Federacja Gimnastyczna początkowo próbowała zatuszować sprawę, a nawet myślała o wykluczeniu maltretowanego chłopca ze składu, ale później wszczęła postępowanie dyscyplinarne.

Zgodnie z decyzją młodzi ludzie, którzy torturowali 15-letnią gimnastyczkę, nie mogą uczestniczyć w wydarzeniach 24-28 kwietnia. na Mistrzostwach Europy, które odbędą się we Włoszech pomiędzy

W międzyczasie ujawniono nazwiska sprawców przemocy, Mihai Iustin, Andrei Titi i Flavius ​​Borca opuścili zgrupowanie w Resicabánya i wrócili do swoich klubowych drużyn do czasu zakończenia śledztwa.

Prezydent RMDSZ Kelemen Hunor zareagował na sprawę 15-letniego sportowca, który był maltretowany i poniżany ze względu na swój węgierski status, za pomocą postu na Facebooku wzywającego do podjęcia działań przez przywódców państwa rumuńskiego i ukarania osób odpowiedzialnych.

Prezes federacji ocenił, że doprowadziła do tego antywęgierska kampania Stowarzyszenia na rzecz Zjednoczenia Rumunów (AUR) oraz to, że rumuńskie społeczeństwo od lat w milczeniu toleruje nienawiść. Kelemen Hunor poprosił swoich kolegów rumuńskich polityków i przywódców państwa o potępienie tej sprawy, ponieważ

„nie można tego pozostawić bez słowa i bez konsekwencji, należy stłumić antywęgierstwo”.

Liderzy rumuńskich partii nie opublikowali na razie stanowiska w tej sprawie.

MTI

Wyróżniony obraz: Pixabay