Właściwe władze rumuńskie nie dostrzegły napisu w języku rumuńskim, lecz obecnie sąd unieważnił poprzednią karę.

Gmina Nagykárol wygrała pozew w sądzie, unieważniając protokół, na podstawie którego Zarząd Kultury Powiatu Szatmár nałożył grzywnę w wysokości 10 000 lei za wzniesienie pełnowymiarowego siedzącego pomnika Ferenca Kölcseya, ogłosił Jenő Kovács, burmistrz miasta RMDSZ w poniedziałek na swoim Facebooku.

Pomnik odsłonięto 12 kwietnia ubiegłego roku w obecności byłej prezydent Węgier Katalin Novák.

Władze regionalne ukarały natomiast gminę za to, że na pomniku – który znajduje się przed biurem burmistrza – widnieje wyłącznie napis węgierski, a nie rumuński. Obok nazwiska poety wywieszono trzecią linijkę hymnu narodowego („Wyciągnij ramię ochronne”) wraz z utworem muzycznym z muzyki Ferenca Erkela.

Jednocześnie w cokół zaangażowane były także władze, według protokołu z 11 kwietnia ich problem polegał na tym, że posąg stoi na cokole skalnym (rocă), a nie kamiennym (piatră).

Jenő Kovács zapowiedział już, że zwrócą się do sądu, ale stwierdził też, że „posąg pozostanie”.

Jak wskazuje aktualne orzeczenie sądu, wygrali oni proces sądowy.

„Wkrótce postaramy się przetłumaczyć także na język rumuński werset kompozycji rzeźby, pochodzący z węgierskiego hymnu narodowego, aby udowodnić, że nie jesteśmy przeciwko nikim, nie mamy z nikim problemów. W związku z tym obawy Dyrekcji Kultury Powiatu Szatmár okazują się bezpodstawne” – stwierdził przewodniczący w swoim poście na Facebooku.

Burmistrz powiedział w poniedziałek, że choć wyrok sądu nie jest jeszcze prawomocny i nie uważa za niemożliwe złożenia apelacji przez dyrekcję kultury, to nie widzi szans na jej przegraną.

Podkreślił, że na wniosek zarządu rozprawa została przeniesiona do Nagyváradu, ale – jak powiedział – tam też wygrali. Jak wyjaśnił, w międzyczasie krajowy organ zatwierdzający pomniki publiczne również oświadczył, że cokół również jest w porządku.

Jenő Kovács w swoim poście na Facebooku przypomniała wydarzenia, które miały miejsce podczas ceremonii odsłonięcia pomnika w obecności byłej pierwszej damy Republiki Węgierskiej Katalin Novák, wskazując, że ekstremiści z innych miast próbowali zakłócić ceremonię inauguracji .

„Chciałbym powiedzieć, że nie możemy zapominać, dokąd prowadzi ślepy nacjonalizm, który został nam przywieziony z różnych części kraju. Byliśmy świadkami prawdziwie absurdalnego, groteskowego przedstawienia. Nagykároly musi w dalszym ciągu zachowywać swój wielokulturowy i wieloetniczny charakter. To miasto, w którym w pokoju żyją Rumuni, Węgrzy, Szwabowie, Romowie i ludzie innych narodowości” – stwierdził.

Maszol.ro

Zdjęcie na okładce: Pomnik Kölcseya w Nagykároly
Źródło: Nagykárolyi Egyházmegye