Prowadząca nazywa się Ada Bíró, której wygląd, twarz i głos zostały stworzone przez sztuczną inteligencję z wcześniej istniejących programów.

Gospodarz stworzony przy pomocy sztucznej inteligencji (AI) zaprezentował się w programie naukowo-edukacyjnym Dunaju Delta – ogłoszono w wieczornych wiadomościach M1.

W nowym sezonie programu telewizyjnego, który rozpoczął się rewolucyjną innowacją, gospodarzem jest Ada Bíró, której wygląd, twarz i głos zostały stworzone przez MI na podstawie istniejących wcześniej programów.

    To, co ma do powiedzenia, jest w całości ustalane przez redaktorów Delty i wraz z tym ożywiony za pomocą sztucznej inteligencji model obrazu i języka stał się stałym współgospodarzem Ádáma Fejősa w Delcie.

Zdaniem eksperta filmowego Viktora Dudása, Delta to właśnie program, w którym tak wyjątkowa innowacja technologiczna ma swoje miejsce i, w stosownych przypadkach, ważną rolę.

„W takim programie jest absolutne miejsce na taki występ, gdyż tam, gdzie mamy do czynienia z nauką, a program stara się przedstawić absolutne innowacje, absolutnie adekwatne jest, aby najwyższy poziom innowacji technicznych, nawet prelegenci programu, byli część prezentacji” – powiedział Wiktor Dudas. Dodał: to bardzo interesująca innowacja i jest bardzo ciekawy, jak zareaguje na nią publiczność, „ponieważ nigdy czegoś takiego na ekranie nie widzieliśmy na Węgrzech”.

Zastosowano najnowocześniejszy model językowy, aby stworzony przez AI gospodarz mógł pięknie mówić po węgiersku, a także najnowszy model wideo, aby mógł się poruszać. Jak powiedziano w programie, potrzebny był delikatny balans tych technologii, aby Ada Bíró mogła przekazać widzom aktualne doniesienia naukowe z szerszego świata.

Badacz mediów i pedagogiki cyfrowej Zoltán Szűts, dziekan Wydziału Edukacji Uniwersytetu Károly Eszterházy, mówił w M1 o tym, że sztuczną inteligencję tworzą ludzie i przez nich kontrolowani. Ekspert AI podkreślił:

każda technologia w historii była świadkiem przełomu, podobnie jak sztuczna inteligencja, ale nie należy się jej bać, lecz testować, rozumieć i wykorzystywać w dłuższej perspektywie.

„W ostatniej dekadzie dużo mówiliśmy o cyfryzacji i sposobach, w jakie zmienia się świat pracy, a sztuczna inteligencja to trend, który z pewnością będzie stanowił krok naprzód. Nie oznacza to, że ludzie stracą pracę. W rzeczywistości! Oznacza to, że sama praca będzie miała inny charakter. Oczywiście zmiana technologii zawsze stanowi wyzwanie, w przypadku sztucznej inteligencji trzeba przyznać, że technologia ta działa jak asystent. Działa jako pomocnik” – podkreślił Zoltán Szűts.

MTI

Zdjęcie: MTVA