Siedemdziesiąt pięć lat temu, 28 marca 1946 r., rozpoczął się exodus Węgrów z wyżyn. Ponieważ w Pradze wszystkie przepisy wydane przez (samozwańczego) prezydenta Edvarda Beneša między kwietniem a październikiem 1945 r. weszły w życie.

Czechosłowackie dekrety Beneša jednoznacznie sklasyfikowały Węgrów z Wyżyny (a także Niemców) jako zbrodniarzy zbiorowych. Zakazali używania ojczystego języka, odebrali obywatelstwo, wywieźli w ogromnych wagonach, konfiskaty mienia, całkowity brak możliwości oświaty i kultury, grabieże i tortury towarzyszyły temu procesowi. Celem była likwidacja Węgrów i choć tego nie osiągnięto – po części dzięki wielkiemu mocarstwu, po części dzięki szczęściu – w zamian dekrety obowiązują nadal, 75 lat później.

Państwo Beneši traktowało Węgrów tak surowo, jak to możliwe, w tym tych, którzy walczyli i przeciwstawiali się faszystowskiemu reżimowi Tiso. „ Podczas transportu opór został rozbity w najbardziej brutalny sposób, powstańców pobito i związano karabinami, a tych, którzy zachowywali się biernie, złapano i siłą wepchnięto lufą karabinu na ciężarówkę, która wjechała na podwórko. Rzucali za ludem swój dobytek i resztki jedzenia, które mieli pod ręką. Nie mieli szacunku dla chorych i niemowląt. Pięciodniowe dziecko zostało wyjęte z kołyski w najbardziej bezduszny sposób i włożone do ciężarówki, a następnie zaciągnięto i załadowano matkę”.
Wszyscy byli urzędnicy – ​​około 70 000 osób – zostali automatycznie i natychmiast uznani za winnych.

Wiadomo, że pospiesznie wprowadzony zakaz podwójnego obywatelstwa w 2010 roku – bo nie zapominajmy, że został wyraźnie stworzony przeciwko Węgrom – jest widmem tych dekretów. sekretarza stanu ds. zagranicznych Martina Klusa (SaS) uzyskanie obywatelstwa węgierskiego spowodowałoby problemy, takie jak podżeganie do napięć etnicznych we wschodniej Ukrainie, Osetii Południowej i Abchazji. Węgierski minister spraw zagranicznych nazwał to prowokacją, ponieważ niedopuszczalne jest dla nas przedstawianie Węgrów jako elementu dywersyjnego i destabilizującego. W tym celu powołano ambasadora Węgier w słowackim Ministerstwie Spraw Zagranicznych i zgodnie z ich dobrym obyczajem strona węgierska została oskarżona o ingerencję w sprawy wewnętrzne...

Dziś współpraca Grupy Wyszehradzkiej znacznie się zacieśniła w dyplomacji europejskiej, w walce z kryzysem migracyjnym i we wspólnych działaniach politycznych, z poważnymi rezultatami. Teraz, w związku z Covid-kryzysem, węgierski rząd pomagał również Słowakom w pozyskiwaniu szczepionek ze Wschodu.

Niestety, efekt dekretów istnieje do dziś. Duch Trianon jest wciąż silniejszy pod względem dyskryminacji narodowości zamieszkujących państwa sukcesorskie niż zabraniające tego przepisy Unii. Czasami są (wykorzystywane) przez państwo słowackie. Tymczasem liczba Węgrów, czyli tych, którzy podają się za Węgrów, spada. Jednak nasza historia: wspólna historia ludów Kotliny Karpackiej: wola naszego apostolskiego świętego króla od tysiącleci. Mieszkający tam Węgrzy wzmacniają europejskość słowackiego państwa w co najmniej dwóch językach, które zabłysłyby znacznie jaśniej, gdyby zniesiono dekrety i nadano podwójne obywatelstwo.

W każdym razie, w czasie spisu, przy dobrym politycznym wietrze, mamy nadzieję, że liczba Węgrów na wyżynach również wzrośnie. To też zależy od nich, do dzieła Węgrzy!

Wyróżnione zdjęcie: oznagni.hu