Zgodnie z nową propozycją Parlament Europejski zniósłby jednomyślne podejmowanie decyzji w procedurze z art. 7. Chcą w ten sposób osiągnąć, że o sankcjach wobec poszczególnych państw członkowskich będzie można decydować kwalifikowaną większością głosów - poinformowano w programie Ma reglegg M1.

Temat praworządności zaczyna się rozwijać, posłowie do Parlamentu Europejskiego zdali sobie sprawę, że nie stoją przed tak prostą kwestią czy problemem, skoro o praworządności można mówić także w sensie geograficznym – czyli angielska system rządów prawa to nie to samo, co francuski konstytucjonalizm – ale formalne aspekty praworządności również się różnią, tj.

Należy to zatem rozważyć dla ekspertów, ale decydują politycy. Teraz istnieje lewicowy i liberalny blok, do którego dołączyła Europejska Partia Ludowa i jej zdecydowana większość, a także konserwatyści i suwereniści, którzy kierując się pryncypiami, a nie tylko w obronie Węgier i Polski, atakują ten zestaw narzędzi nacisku którego można również użyć do szantażu, który ma teraz kilka elementów.

„Jednym z nich jest zaakceptowany mechanizm praworządności, który został wprowadzony pod dach w grudniu ubiegłego roku i który mówi, że jeśli zostanie naruszona zasada praworządności przy podziale środków unijnych, to wycofanie środków może być jedną z konsekwencji” – dodał. prawnik konstytucyjny.

Parlament Europejski zajmuje się obecnie faktem, że niektóre decyzje, takie jak procedura zgodnie z art. 7, mogą być teraz przyjmowane zwykłą większością głosów.

Zoltán Lomnici Jr. stwierdził, że w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego nr 2/1992 wyraźnie podkreślono, że podstawowym warunkiem rządów prawa jest pewność prawa, odwołując się do standardów międzynarodowych, a jeśli tak, to podstawowym elementem pewność prawa to zakaz działania wstecz. Jest to również zawarte w artykule 7 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

„Jeżeli zostanie naruszony zakaz działania wstecz, to ci, którzy sądzą, że procedura z art. , są sprzeczne z prawem UE w toczącym się postępowaniu, to wyraźnie narusza prawo UE, narusza zasady prawa UE” – dodał ekspert prawny Századvég.

Zoltán Lomnici powiedział, że „członek Parlamentu Europejskiego Balázs Hidvégi nieprzypadkowo odniósł się do faktu, że najważniejszym rezultatem grudnia ubiegłego roku było to, że szefowie państw i rządów w Radzie Europejskiej powiedzieli: nie można osądzać i stygmatyzować państw członkowskich z powodów ideologicznych .

To jedyny realny promyk nadziei, który w najbliższych latach może być haczykiem dla tych państw, które z jakiegoś powodu mogą znaleźć się na celowniku niektórych instytucji europejskich, takich jak Parlament Europejski – podkreślił junior. Zoltán Lomnici.

źródło: M1/ hirado.hu

Zdjęcie na okładce: Ilustracja — Źródło: Parlament Europejski