ÁSZ nakłada karę na dolara pozostawionego w wysokości setek milionów na wsparcie kampanii zagranicznych.

Urząd Kontroli już latem wskazał, że według prowadzonego dochodzenia miało miejsce nielegalne finansowanie kampanii.

Państwowa Izba Kontroli nałożyła karę w wysokości ponad 500 mln HUF na sześć partii lewicowych startujących w wyborach parlamentarnych w 2022 r.

Origo o tym poinformował .

Według portalu tak

jednak obecnie zbadano jedynie kwotę 260 mln dotacji, na Węgrzech partie lewicowe mogą spodziewać się dalszych kar, biuro audytora będzie w dalszym ciągu sprawdzać otrzymane dotacje. Jak powszechnie wiadomo, ten ostatni otrzymał w 2022 r. od nieznanych darczyńców z zagranicy około 4 miliardy HUF.

Oznacza to karę w wysokości około 43,5 mln na stronę, ale w takim przypadku ÁSZ i węgierski Skarb Państwa wstrzymują kwotę równą karze z tytułu pomocy publicznej należnej danej stronie, czyli strony faktycznie muszą zwrócić dwukrotność wspomnianej kwoty .

László Windisch, przewodniczący ÁSZ, wypowiadał się już w listopadzie ubiegłego roku na temat śledztwa w sprawie amerykańskiego wsparcia udzielonego ruchowi Pétera Márki-Zay'a.

A możliwość sankcji z pewnością nie była dla opozycji zaskoczeniem, gdyż już w czerwcu otrzymała ona projekt raportu, z którego mogła się dowiedzieć: jak wynika ze śledztwa Izby Kontroli

w trakcie kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2022 r. wprowadzono zakaz finansowania partii,

czy charakterystyczna cecha ówczesnego kandydata na premiera Pétera Márki-Zaya, Ruch Wszystkich Węgier (MMM), opłaciła pewne szczegóły kampanii opozycji. Według ÁSZ kwotę sfinansowaną ze źródeł zagranicznych za pośrednictwem MMM można oszacować na około 1,7 miliarda forintów, a kara jest dwukrotnie większa niż wynika z prawa, czyli prawie 3,4 miliarda forintów.

Jeśli chodzi o wsparcie kampanii opozycji, László Windisch mówił wcześniej w parlamencie o tym, że po stronie jego opozycyjnej koalicji powstało około 1,7-1,8 miliarda HUF nielegalnego finansowania kampanii, które trafiło do pozostałych partii za pośrednictwem ruchu Pétera Márki-Zaya.

O tym, dlaczego Krajowa Administracja Podatkowa i Celna bada również finansowanie ubiegłorocznej kampanii, Prezes ÁSZ powiedział:

istnieją usługi o wartości około 300 mln HUF, w przypadku których MMM zawarła bezpośrednią umowę na świadczenie usług; za ledową ścianę na ich zjazd, za autobusy dowożące tam ludzi, za urządzenia dystrybucyjne.

Mamy świadectwa ukończenia, umowy, faktury, więc mówimy o jasnym wsparciu kampanii i działaniu kampanii. Ale jest umowa i faktura o wartości około 1,4 miliarda, które MMM wydało także na działania w ramach kampanii w oparciu o umowę, którą również zawarła bezpośrednio z usługodawcami,

ale z jakiegoś powodu nie z usługodawcami, ale z austriacką firmą, a następnie pieniądze otrzymane z zagranicy z jakiegoś powodu zostały przeniesione za granicę.

- powiedział prezes ÁSZ. Jednocześnie dodał, że oczywiście zagraniczna spółka z oo. nie prowadzi rozmów z Izbą Kontroli Państwowej, w związku z czym nie chce wyjaśniać, czy zdarzenia gospodarcze ujęte na fakturze i zaświadczeniu o wykonaniu umowy są realne.

Wyróżniony obraz: MTI/Zsolt Szigetváry