Coraz bardziej wydaje się, że rząd skutecznie radzi sobie z epidemią, powoli, stopniowo, ale pewnie iw dającym się przewidzieć czasie odzyskamy „wolności”, które odebrała nam pandemia. Lewica będzie coraz bardziej zmuszona do uświadomienia sobie, że strategie rządu są coraz bardziej ujawniane i zawodzą.

W tym tygodniu socjalistyczny eurodeputowany István Ujhelyi ponownie próbował przeszkodzić Węgrom przed fatalnym spotkaniem Orbána-Von der Leyena z szefem Komisji Europejskiej. Oto, co pisze w swoim poście na Facebooku: „Orbán będzie oczywiście kłamał na temat okoliczności i treści przygotowania krajowego planu reform w Brukseli; dlatego wysyła w tej sprawie oficjalną notę ​​do przewodniczącego Komisji Europejskiej i jego urzędników”.

István Ujhelyi, poseł do Parlamentu Europejskiego, MSZP Źródło: Chłopaki z Pesztu

István Ujhelyi, poseł do Parlamentu Europejskiego, MSZP
Źródło: Chłopaki z Pesztu

Zdaniem przedstawiciela Fideszu w PE Enikő Győri: Socjalistyczny eurodeputowany István Ujhelyi – powołując się na najgorsze czasy w historii – relacjonował Węgry w liście do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w przeddzień rozmów Viktora Orbána w Brukseli. Nie stanowiło dla niego problemu, że jego oszczerstwa nie miały żadnego oparcia w rzeczywistości” – pisze w swoim oświadczeniu.

Mówimy tu o planie, którego celem jest umożliwienie rządowi stworzenia najkorzystniejszych warunków do odbudowy po kryzysie wywołanym epidemią COVID. Ważnym narzędziem w tym zakresie jest krajowy plan naprawczy dotyczący wykorzystania unijnych funduszy naprawczych, dzięki którym kraj może wyciągnąć prawie 6 000 miliardów forintów.

Enikő Győri Źródło: Twitter

Enikő Győri
Źródło: Twitter

„Nasz kraj przedłoży ostateczny krajowy plan odbudowy zgodnie ze wszystkimi obowiązującymi zasadami i wymogami, w tym przygotowania Węgier do transformacji ekologicznej i cyfrowej”. – Według Enikő Győri . Starano się włączyć do planowania decydentów miast na prawach powiatu, sejmików powiatowych, uczelni i innych instytucji, ale zazwyczaj część liderów opozycyjnych osiedli nawet nie reagowała na wezwanie, co jest poważnym nieodpowiedzialność. Teraz Ujhelyi próbuje między innymi udowodnić, że nie ma w tej sprawie szerokich konsultacji.

Kiedy po długim czasie siadamy na tarasach, aby napić się kawy, czy wznieść szklankę pysznego piwa, aby cieszyć się swoim towarzystwem, nawet nie myślimy o tym, jak wielką stratę poniesiemy. Ile kosztowało i kosztuje utrzymanie funkcjonowania kraju, pokonanie ograniczeń spowodowanych epidemią i odzyskanie, a raczej odbudowanie naszej wolności. Do tego wszystkiego niezbędne jest nie tylko dla nas, ale dla wszystkich państw członkowskich UE zapewnienie odpowiednich środków finansowych ze wspólnej europejskiej kasy.

Tempo tej odbudowy będzie w dużej mierze zależeć od tego, jak szybko uda nam się zmobilizować niezbędne wsparcie. Problem w tym, że u siebie opozycja robi wszystko, co w jej mocy, by nie dopuścić do szerokich konsultacji, podczas gdy w Brukseli narzeka na ich brak.

Ponownie, w tak ważnej kwestii nie ma minimum krajowego. Ponieważ opozycja, na zasadzie gorszego, lepszego niż na jakimkolwiek innym poziomie – patrz antyszczepionkowa, kampania przeciwko wschodnim szczepionkom itp. – próbuje przebić się i tutaj.

Ale w międzyczasie premier i przewodniczący KE prowadzili bardzo konstruktywne negocjacje, których istotą jest zapewnienie środków finansowych na ponowne uruchomienie gospodarki. – Minister Gergely Gulyás poinformował o tym wczoraj, o czym informowaliśmy tutaj

Oczywiście teraz też ostrożność nie zaszkodzi! Jednym z powodów tego jest obecność pandemii, a drugim machinacje złośliwej i wycofanej opozycji!