Tímea Szabó i wielu innych z szeregów opozycji piszczało, że większość ludzi umiera na Węgrzech w wyniku zakażenia koronawirusem. To było tylko jedno z ich głównych kłamstw.

Nie twierdzimy tego, ale eksperci z University of Washington tak. Według ich niedawno opublikowanych badań, istnieją znaczne rozbieżności między danymi dotyczącymi śmiertelności publikowanymi przez poszczególne kraje a rzeczywistością, najmniejsza rozbieżność na Węgrzech, gdzie mnożnik wynosi zaledwie 1,3. Oznacza to, że według badań przeprowadzonych przez University of Washington śmiertelność jest o 34 procent wyższa niż oficjalna.

Przy tych szacunkach Węgry spadły z często komentowanej pozycji na podium na 16. miejsce. Oficjalne dane lepiej odzwierciedlają rzeczywistość niż w wielu innych krajach.

W tabeli Uniwersytetu Waszyngtońskiego porównano prognozowane rejestrowane i rzeczywiste wskaźniki zgonów na 100 000 mieszkańców dla pierwszych dwudziestu krajów. Wynik uzyskano porównując dane dotyczące zgonów ze wskaźnikami statystycznymi przeciętnego roku niezwiązanego z epidemią, a następnie korygując liczby o szereg innych czynników związanych z pandemią.

 

Ostateczny wynik uwzględnia tylko zgony bezpośrednio spowodowane wirusem SARS-CoV-2.

Według naukowców liczba ofiar była rażąco niedoszacowana w krajach takich jak Indie, Meksyk i Rosja , gdzie zginęło o 400 000 osób więcej w każdym kraju niż oficjalna liczba ofiar śmiertelnych. W niektórych krajach, w tym w Japonii, Egipcie i kilku krajach Azji Środkowej, badanie wykazało, że rzeczywista liczba zgonów była ponad 10 razy większa niż podana.

Z badania jasno wynika, że ​​kampania śmierci lewicowo-liberalnej opozycji i wiarygodność opozycji poniosły sromotną porażkę. Pytanie brzmi, czy są gotowi uznać swoją porażkę, czy też chcą nadal kłamać z niezmienną gorliwością.

Więcej o analizie tutaj.

(Zdjęcie na okładce: koronavirus.gov.hu)