Ekspert ds. polityki bezpieczeństwa József Horváth podkreślił w rozmowie z Magyar Hírlap, że słowo „Pegasus” znacznie bardziej pasuje do historii niż sprawa, czy nawet afera.

Jak powiedział , z wyjątkiem kilku pierwszych dni, tutaj są i były tylko przypuszczenia, i jest co najmniej równie ważna, jeśli wolisz, wskazówka, że ​​na Węgrzech rozpoczął się rodzaj rywalizacji o to, kto i dlaczego mógłby być na liście. „To tragikomiczne widzieć, jak legendarna satyra filmowa Pétera Bacsó, Świadek, ożywa, w której pada wieczne zdanie:„ Oni już nawet nie chcą zabić towarzysza Bástyi? ”- powiedział.

Historia zaczyna się, gdy Amnesty International (AI), jako organizacja „ochrony praw”, „kierowana nagłym pomysłem” powołała zespół śledczy, którego członkowie zaczęli badać, jak i dlaczego działa oprogramowanie informatyczne prywatnej izraelskiej firmy. Zdaniem eksperta to podstawowe stanowisko należy ująć w mocny cudzysłów, ponieważ nikt nie może poważnie myśleć, że AI i dziennikarze mają wyższe umiejętności obsługi komputera niż profesjonaliści z doświadczeniem w służbach specjalnych i że byli w stanie precyzyjnie zidentyfikować program o których mowa, nawet oni uzyskali dostęp do listy pięćdziesięciu tysięcy.

„To dość oczywiste, że jest to zmanipulowana historia, aby ukryć coś innego. W rzeczywistości jesteśmy świadkami klasycznej produkcji legend, w której chcą wciągnąć Węgry, a przede wszystkim rząd, w sprawę kradzieży płaszcza, która oczywiście polega na kradzieży czyjegoś płaszcza, ale to, co pozostaje w długim ucieczka polega na tym, że złodziejem był sam człowiek” – podkreślił József Horváth.

Cały wywiad tutaj .

Zdjęcie: MH/Péter Papajcsik