Ostatnio w instytucjach UE rozwija się szczególnie zły, wszechwiedzący język, mimo że kraje nie przystąpiły do ​​unii, aby unijni komisarze stale sprawowali nad nimi demokratyczną cenzurę, Peter Gauweiler, były wiceprzewodniczący z Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) — powiedział Kossuth w wywiadzie udzielonym niedzielnemu programowi prasowemu.

W związku z tym, że holenderski premier zasugerował wyjście Węgier z Unii Europejskiej, Peter Gauweiler powiedział: Marka Rutte jest w ogóle nie na miejscu, a jeszcze kilka tygodni temu jego osobowość była tak kontrowersyjna we własnym kraju, że nikt chciał dołączyć z nim do koalicji i „z wielkim trudem uniknął własnej śmierci politycznej”.

W odpowiedzi na oświadczenie byłego przewodniczącego Niemieckiej Partii Socjaldemokratycznej (SPD), że Węgry nie zostaną przyjęte do UE, powiedział: Martin Schulz powiedział też, że sama Unia Europejska też nie zostanie przyjęta, bo nie spełnia wymogi wynikające z jej obecnych mankamentów demokratycznych własnych kryteriów, którymi według byłego wiceprezesa CSU Schulz otwarcie krytykował sam związek.

Peter Gauweiler ujął to w ten sposób: „ Viktor Orbán ma większą legitymację niż wszyscy unijni komisarze razem wzięci”…

... W związku z węgierską ustawą o ochronie dzieci i społecznością LGBTQ powiedział: debata dotyczy właściwie tego, czy osoby homoseksualne powinny mieć takie same prawa, a nawet zawierać związki małżeńskie. Dodał: opinie na ten temat są podzielone nie tylko na Węgrzech, ale we wszystkich krajach świata...

...Wspomniał, że czytał publikację Viktora Orbána Szamizdat, w której premier pisze o tym, że osoby LGBTQ mogą swobodnie żyć na Węgrzech i ma nadzieję, że tak jest nadal....

…Mówił też o istnieniu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu, który nie ma nic wspólnego z UE, ani z Komisją Europejską i Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej z siedzibą w Luksemburgu. Przypomniał: w Traktacie z Lizbony państwa członkowskie UE, w tym Węgry i Niemcy, zobowiązały Komisję Europejską do podpisania jako instytucji Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, ale do tej pory tak się nie stało. Jednak spór powstały w związku z ustawą o ochronie dzieci również należałby do ETPCz, a nie do komisji.

Zapytany o wstrzymanie przez UE wypłat z funduszu odbudowy ze względu na ustawę o ochronie dzieci, Peter Gauweiler powiedział: jest wiele osób, które nie uważają stanowiska komisji za słuszne i wiele osób mówi to otwarcie, w tym on sam. Komisja Europejska nie powinna interweniować w tej sprawie, ponieważ nie jest do tego powołana.

Przypomniał też, że w niemieckim parlamencie, Bundestagu kanclerz Niemiec Angela Merkel w 2017 roku uznała małżeństwa homoseksualne za niekonstytucyjne , a potem sama głosowała przeciwko małżeństwom homoseksualnym. Były wiceprezes CSU ujął to tak: wtedy nic nie zrobił, pozwolił sprawom toczyć się własnym torem i powiedział, że to indywidualna decyzja przedstawicieli.

Przypomniał też, że jeszcze w latach 2002-2003 rzecznik Niemieckiej Partii Socjaldemokratycznej (SPD) mówił w Bundestagu, że „małżeństwa homoseksualne nie powinny być określane jako małżeństwo oparte na relacji damsko-męskiej, bo stół nigdy nie będzie krzesło."

Peter Gauweiler ujął to w ten sposób: dzisiaj mamy to za sobą i możemy to zaakceptować, ale musimy to tolerować, jeśli inne kraje mają odmienne zdanie.

Polityk poruszył też fakt, że jego zdaniem debata o tęczowych flagach przed meczem o mistrzostwo Europy w piłce nożnej w Monachium toczyła się wyraźnie przeciwko Węgrom, co go zawstydziło. Węgrzy nie zasłużyli na wykorzystanie meczu do celów politycznych i próbę ośmieszenia skądinąd znakomitych piłkarzy i kibiców.

Cały artykuł można przeczytać w Magyar Hírlap.

(Zdjęcie w nagłówku: Markus Scholz/DPA)