Choć trzydniowe święto św. Szczepana jeszcze się nie skończyło, premier Viktor Orbán mówił nie tylko o święcie, ale także o walce z epidemią covid, sytuacji w Afganistanie i wyzwaniach gospodarczych stojących przed krajem w niedzielnym wydaniu Kossutha Rádió programie gazetowym.

Po uporaniu się z trzecią falą epidemii musimy przygotować się na spodziewaną czwartą – ostrzegł Viktor Orbán. Każdy powinien się do tego przygotować „w głębi duszy”. To prawda, że ​​ta fala nie puka najmocniej do naszych drzwi, ale do drzwi innych krajów europejskich, ale dotrze też do nas. Rząd przygotowywał do tego kraj latem, ale obrona musi trwać. Przed rozpoczęciem szkoły odbędą się kampanie szczepień, dostępne jest również trzecie szczepienie. Jak powiedział, na trzecie szczepienie przypominające zarejestrowało się już ponad 170 tysięcy osób.

Zdaniem premiera, jeśli teraz wszyscy przekonają jeszcze jedną osobę do zaszczepienia, to kraj będzie miał taki poziom ochrony, że siła czwartej fali epidemii nie będzie porównywalna z falami poprzednimi.

„Dzisiaj widzimy, że wśród zaszczepionych zaraża się co piąta osoba, a przebieg ich choroby jest też łagodniejszy, dlatego warto zaufać szczepionce”. Ochronę może zapewnić tylko szczepienie, o czym należy pamiętać – powiedział premier, dodając, że rząd chce uniknąć noszenia maseczek, bo maski nie zapewniają wystarczającej ochrony.

„Możemy zaszczepić każdego, w naszych magazynach mamy osiem milionów szczepionek. Każdy, kto się zgłosi, może otrzymać szczepionkę w ciągu tygodnia” – oświadczył. Premier przypomniał też, że jako jedni z pierwszych w UE zaszczepiliśmy ponad 50 proc. całej populacji.

Mówiąc o gospodarce, Viktor Orbán wyjaśnił, że wzrost gospodarczy nie dzieje się sam, jest wynikiem poważnej pracy. To wielkie osiągnięcie, że pracuje dziś więcej osób niż przed epidemią, a także to, że od zmiany ustroju stopa bezrobocia nigdy nie była tak niska jak dzisiaj. Możemy być pewni, że gospodarka osiągnie wzrost o 5,5 proc., bo wtedy obywatele wychowujący dzieci odzyskają SZJA, będą mogli opłacać składkę emerytalną, a ci, którzy nie ukończyli 25 roku życia, nie będą musieli płacić podatków. Jednorazowa wypłata 50-60 tys. forintów jest dla premiera równie prawdopodobna jak składka emerytalna, ale kwota ta może być znacznie wyższa.

Jak powiedział, od czasu zmiany ustroju na Węgrzech nigdy nie pracowało tylu ludzi, co teraz. Dlatego ludzie mogą być z siebie dumni, ale jednocześnie rząd ma również swój udział w korzystnych danych o wzroście gospodarczym.

Powiedział o turystyce krajowej: liczby wyglądają dobrze. Oczywiście nadrobienie straconego roku jest zawsze trudne. Prosił wszystkich o umiarkowane podnoszenie cen, bo jeśli krajowa turystyka ustanie, to wszystkim będzie gorzej. Jednocześnie turystyka w Budapeszcie nie znalazła jeszcze „kaszlu”, „kaszlu”, „pęknięć”. Jest to zrozumiałe, ponieważ turystyka w stolicy opiera się przede wszystkim na obcokrajowcach, a turystów z krajów anglosaskich, czy nawet Sasów, nie przybywa jeszcze zbyt wiele. Poprosił stołecznych przedsiębiorców, aby bazowali również na węgierskich turystach.

Byłoby miło, gdyby osoby spoza Budapesztu lepiej poznały Budapeszt. Węgrzy z Budapesztu i hotelarze powinni być uprzejmi i ufać węgierskim gościom - powiedział.

Odnosząc się do inflacji, o której często się dziś mówi, powiedział: cena ropy naprawdę zaczęła rosnąć rok temu, a potem podwoiła się. To duże obciążenie dla gospodarki. Ci, którzy wydobywają ropę, zarabiają na tym dużo pieniędzy, ale my jesteśmy po drugiej stronie. Zadaniem banku centralnego jest zachowanie wartości pieniądza, który stara się obniżyć inflację poprzez podniesienie stóp procentowych. Bardzo ważne jest również to, że mali i średni przedsiębiorcy otrzymują tańsze kredyty.

„Węgierski rząd uruchomił programy tanich pożyczek dla małych i średnich przedsiębiorców, co pozwala na udostępnienie dużej ilości tanich środków dla małych i średnich przedsiębiorców, pomimo podwyżek stóp procentowych”.

Mówiąc o sytuacji w Afganistanie, Viktor Orbán powiedział, że to, co się dzieje, jest rozczarowujące. W momencie ataku na Bliźniacze Wieże wszystkie kraje NATO zinterpretowały to tak, jakby same zostały zaatakowane i stanęły po stronie Ameryki. W Afganistanie , po wyeliminowaniu przez NATO gniazd terrorystów, rozpoczął się amerykański „eksport demokracji”, co oznacza, że ​​Ameryka próbowała narzucić Afgańczykom własny sposób życia. Ten model zawiódł prawie wszędzie, także tutaj.

Kiedy ogłoszono wycofanie się, amerykański wywiad poinformował, że ustanowiony rząd będzie zdolny do życia przez co najmniej rok po wycofaniu się, ale był to błędny pomysł, ponieważ system upadł w ciągu trzech dni. Obecnie spodziewana jest masowa migracja, więc celem jest wspieranie krajów zewnętrznych, takich jak Turcja i państwa bałkańskie, aby zatrzymały tam migrantów i nie próbowały przedostać się do UE. Premier powiedział, że ma nadzieję, że Niemcy i Austria nie zareagują tak jak w 2015 roku.

(Źródło obrazu okładki: YouTube)