Filozof wypowiedział się na łamach Mérce o milczeniu opozycji w związku z niedawnym parlamentarnym wystąpieniem Pétera Jakaba.

Tamás Gáspár Miklós zareagował na poniedziałkowe wystąpienie Pétera Jakaba Jakaba, w którym powiedział węgierskiemu premierowi, że Viktor Orbán może zostać Viktórią Orbán w więzieniu.

Filozof wyjaśnił, że przemówienie kandydata Jobbika na premiera było niemądre, bo z aprobatą i triumfem wspomniał o możliwości zgwałcenia Viktora Orbána w jego celi po zwycięstwie opozycji w wyborach.

„Jego straszny wyrok można przeanalizować, ale jest on dla niego zbyt obrzydliwy”.

Polityk dyskutował, że „gest słowny Pétera Jakaba, choć bezprecedensowo odrażający, nie jest odosobniony”. Według niego bestialstwo, „które polega na pożądliwym wyobrażaniu sobie kary fizycznej, bicia, gwałtu i egzekucji przeciwnika politycznego (proszę pana, partnera debaty)” przedostało się do kultury politycznej właśnie ze słownictwa neonazistowskich komentatorów i plakatów . (Powiedzmy, że TGM elegancko zapomniał o Neobolach!)

Idea „odpowiedzialności” przesunęła się z dziedziny reformy prawa publicznego na dziedzinę sadystycznej zemsty.

Znaczna część „opozycji głównego nurtu (która do tej pory, podobnie jak jej przeciwnik, była skrajnie stronnicza) zapomniała w tej patologicznej rozkoszy o różnicy między prawdą a fałszem, dobrem a złem, o ile sama siebie uważa za prawdę i dobro, przeciwnika jako fałszywego i złego, jakikolwiek by on nie był” – powiedział TGM.

Źródło i zdjęcie: Mandiner / Árpád Földházi