Według lewicowych dziennikarzy ta sprawa w ratuszu wygląda tak, jakby państwo Karácsony nie chcieli nawet wyjaśnić całej sprawy.
24.hu pisze, że są dwie partie, które nie są członkami sojuszu wyborczego i mają takie poparcie, że mogłyby nawet ingerować w ostateczny wynik wyborów parlamentarnych: węgierska Kétfarkú Kutya Párt i Mi Hazánk Mozgalom. Dziennikarze Miklós Gergely Nagy, Péter Pető i József Nagy rozpoczęli z nimi dzisiejszy program Háromharmad, a potem byli zdziwieni „hamowaniem w lewo” wokół ratusza w Budapeszcie, powiedział 24.hu.
Mówiono, że Karácsony „goni za wydarzeniami, mówi inaczej”, a Powiernik nie podaje się do wiadomości publicznej, jakby nie chciał wyjaśniać sprawy. Zdaniem Pétera Pető toczy się tu gra polityczna, a sprawa nadaje się do wzmocnienia narracji Fideszu o niekompetencji Karácsony, bo ratusz po prostu nie sprząta. Zadajecie pytanie, jak to możliwe, że burmistrz nie siedzi wcześnie rano w swoim gabinecie i nie omawiają tej sprawy, żeby to wyjaśnić? Według Pető, Fidesz załatwiłby podobną sprawę w jeden dzień. Tutaj, jak mówi, wydaje się, że „nie wiedzą, co się dzieje w biurze”.
Źródło: Mandiner.hu
Zdjęcie: MTI/Árpád Földházi