inicjatywę referendalną Bukása Karácsony'ego, ponieważ wbrew wcześniejszym obietnicom jest mało prawdopodobne, że do połowy stycznia uda im się zebrać dwieście tysięcy ważnych podpisów, co jest niezbędne do przeprowadzenia referendum w tym samym czasie co wybory parlamentarne . Wśród przyczyn niepowodzenia można wymienić, że partie w ogóle nie interesują się zbieraniem podpisów, jedynie węgierska partia Kétfarkú Kutya traktuje to poważnie. (Jeśli traktują coś poważnie, jest to żart sam w sobie!)

Inicjatywa referendalna rozpoczęta przez tęczową koalicję nie postępuje dobrze po tym, jak w tym tygodniu pojawiła się wiadomość, że udało im się zebrać tylko 75 000 podpisów popierających. Jak wiadomo, w odpowiedzi na rządowe referendum w sprawie ochrony dzieci lewica również wpadła na pomysł referendum, a następnie Państwowa Komisja Wyborcza dopuściła dwa z pięciu pytań referendalnych złożonych przez Gergely'ego Karácsony'ego w sierpniu, sprawa Fudan University i przedłużenie zasiłku na poszukiwanie pracy.

Lewica zaczęła zbierać podpisy w połowie grudnia. Ich pierwotnym celem było zebranie do połowy stycznia 200 tys. podpisów potrzebnych do zarządzenia referendum, tak aby referendum zbiegło się z wyborami parlamentarnymi.

Jednak teraz wydaje się, że ten plan lewicy nie powiedzie się z powodu braku zainteresowania, choć Karácsony jest nadal optymistą, gdyż stwierdził w ATV, że zbiórka podpisów „rozpaliła się”, ludzie wrócili, są „już stoją w kolejce”, aby mieć dwieście tysięcy podpisów. Jednocześnie, gdy w grudniu rozpoczęto zbieranie podpisów, burmistrz również uznał za możliwe zebranie liczby wymaganej do referendum do końca roku. Miesiąc temu Péter Márki-Zay stwierdził również, że jego zdaniem jest szansa na zebranie dwustu tysięcy podpisów w 2021 roku. Tymczasem psy narzekają, że w imię hiperpasywności nie dostały wystarczającej liczby arkuszy z podpisami.

Kiedy jednak rozpoczęto zbieranie podpisów pod referendum, lewicowy kandydat na premiera również miał problem z przypomnieniem sobie, o co dokładnie pytano ludzi. Potrzebował również pomocy swojego konsultanta ds. komunikacji i Ágnes Kunhalmi, aby móc powiedzieć, o ile dni chciałby wydłużyć czas wypłaty zasiłku na poszukiwanie pracy.

Warto też wspomnieć, że w październiku lewica z dumą ogłosiła, że ​​w organizowanych przez siebie prawyborach, którym towarzyszyło kilka skandali i trudności techniczne, wzięło udział ponad 600 tysięcy osób.

W związku z tym obecną zbiórkę podpisów można uznać za jeszcze większą porażkę, a jednocześnie budzi ona wątpliwości w związku z danymi dotyczącymi udziału w domowych rozgrywkach tęczowej koalicji.

Źródło i cały artykuł: magyarnemzet.hu

Wyróżniony obraz: portfolio.hu/illustráció