Mandoki Soulmates zaprezentował nagranie wielkiego koncertu plenerowego w Budapeszcie w sierpniu zeszłego roku w ekskluzywnym formacie transmisji na żywo.

Koncert zarejestrowano 16 kamerami, a z nagrań powstał najwyższej klasy film koncertowy. „To dla nas wielka przyjemność i zaszczyt, że prasa europejska i amerykańska oraz publiczność świętowała nasz nowy album, Utopia for Realists – Hungary Pictures, w tak rewelacyjny sposób. Ze względu na trwającą pandemię nie jesteśmy w stanie koncertować ani w Ameryce, ani w Europie, ale koncert w Budapeszcie w sierpniu zeszłego roku przed Bazyliką był wzruszający. Prezentujemy ten film z koncertu, aby podziękować naszej publiczności na całym świecie – od Los Angeles po Szanghaj – za wsparcie” – powiedział Leslie Mandoki w rozmowie z Origo.

Ten koncert był listem miłosnym dla naszych fanów piórem wiecznym.

W wywiadzie podkreślił, że to dla niego wielki zaszczyt, że mógł przyjechać do rodzinnego miasta wraz z kolegami amerykańskimi i angielskimi muzykami, Soulmates, i zaprezentować ich zupełnie nową płytę rockowo-suitową, napisaną śladami Béli Bartóka i węgierskiego folku. muzyka. Szczególnie dobrze było ćwiczyć w Budapeszcie w starym klubie Bem.

 

"Dorastałem tutaj. Wychowałem się tutaj na muzyce Syriusa, Rákfogó i Mini. Moi amerykańscy i angielscy koledzy muzycy również czuli na próbach, że mamy tu do czynienia z czymś wyjątkowym. Oczywiście poza członkami Soulmates wszyscy profesjonaliści uważali za szaleństwo, że nie wychodzimy na scenę z naszymi światowymi hitami na plac przed Bazyliką, tylko prezentujemy zupełnie nowy album. Ale czuliśmy, że jesteśmy to winni naszej publiczności. Muzyk powinien myśleć o jutrze, a nie wczoraj. Wierzyliśmy w naszą publiczność, wierzyliśmy w węgierskiego ducha. To nie pot ocieraliśmy twarze po koncercie, to były łzy. Wszyscy byliśmy wzruszeni miłością, jaką otrzymaliśmy od węgierskiej publiczności.” Podczas koncertu ludzie kilka razy stali i bili brawa. Od tego czasu dużo rozmawiamy z członkami zespołu, ponieważ koncert w Budapeszcie był bardzo wzruszający. To był nasz jedyny koncert w zeszłym roku, ponieważ ze względu na epidemię nie mogliśmy wystąpić gdzie indziej” – powiedział Leslie Mandoki.

Leslie Mandoki ujął to w ten sposób: muzyka powinna mówić za ludzkość, za uwagę, za rodziny, przyjaciół, narody i Europę - za pozytywną przyszłość.

„Wyjdźmy z komory echa, którą tworzą media społecznościowe, i trzymajmy się za ręce. Jeśli ktoś nie zgadza się z nami w pewnych sprawach, ta osoba nie jest naszym wrogiem, tylko osobą, która widzi świat inaczej. Muzyka ma wielką moc łączenia. Mówiliśmy też na scenie w Budapeszcie: Béla Bartók i węgierska muzyka ludowa dały artystyczną odpowiedź na wyzwania świata” – podkreślił Leslie Mandoki w rozmowie z Origo.

Źródło i pełny artykuł: origo.hu

Wyróżniony obraz: Attila Kleb