Opozycja jest w szoku. Wielki plan Gyurcsány, który istniał już od 7-8 lat, powiódł się, ale nie powiódł się. Istnieje niezliczona ilość powodów, ale głównym z nich jest to, że nie można kierować ludźmi za pomocą wszelkiego rodzaju marionetek. Nie można wybrać tej czy innej osoby z pudełka i wskazać: oto lider opozycji. W dodatku lalki nie nadające się do samodzielnego życia politycznego tylko potykają się na scenie, nie mają ani jednej niezależnej myśli, ani jednego uczciwie wypowiedzianego zdania. I to jest dość rozczarowujące, gdy w teatrze lalkowym ciągle widzimy głowę aktora, który porusza się i wypowiada swoje figury.
Oczywiście może to być zabawne, ale jednocześnie wskazuje na zdeprawowany stan moralny lewicy. Wszyscy zostali już wyrżnięci, wszyscy kupieni, a jednak wóz nie jedzie. Lalki nie mają realnego wsparcia społecznego. „Stare partie” potrafiły odwoływać się do każdej większej grupy społecznej z osobna – właściwie na konkretnej, ale wartościowej podstawie. Gyurcsány to spadkobiercy liberalizującej się komunistycznej nomenklatury, Jakab to nikt, ale przed nim Vona narodowo-radykalna prawica, LMP Schiffera to idealistyczni zieloni, socjaliści to dawni reformowani komuniści, hebrajski Momentum i ultraliberalna młodzież z śródmieścia.
Czego wyborcy oczekują od partii? Aby poprzez prezentację swoich wartości przekonać ich, że jeśli na nie zagłosują, życie i społeczeństwo będzie bogatsze. Proszę, wierzymy w to i tamto, bądźmy przy Tobie!
Kiedy Fidesz, który jest zjednoczony i silny w swoim programie, działaniach, ideach i kierunku – który „noch da zu” też chce wygrać wybory – komunikuje, czy jak kto woli, bawi zjednoczoną opozycję tym, że to jest pralnia koalicji, poza mocnym sformułowaniem masz rację!
Według ich ulubionego pisarza Gyurcsányist-liberalnego, Ákosa Kertésza, „Węgrzy są genetycznie gorsi. (...) radośnie tarza się w kałuży dyktatury, chrząka i zjada pranie, i nie chce wiedzieć, że zostanie zadźgany”.
Teraz sytuacja jest taka, że ta umywalnia została stworzona przez Gyurcsánysów z ich własnych „pomysłów”, dla naszych rodaków, których uważają za poddanych. Pozostając przy analogii: w ten sposób próbują utuczyć ludzi, których uważa się jedynie za „własność wyborczą”, aby odciąć ich od głosów.
Ale nie można tym nakarmić Węgrów!
Nie można być narodowym radykałem, który odmawia, uważa braci zza granicy za perełki, służy partii komunistycznej następczyni, liberalnym ideom LGBTQ, odcinając się od chrześcijańskich korzeni!
Nie można być dobrym liberałem, który przytula Jobbika, który do tej pory był uważany za kopyta i faszystę, godzi się na jego nazistowskie i antysemickie wybryki i klepie po tyłku, mówiąc: no, no, nie rób więcej takich rzeczy , Jeśli to możliwe!
I jak ktoś może być idealistą-zielonym, skoro nie ma ani jednej krzywdzącej krytyki, powiedzmy, politycznych poczynań producenta nawozów Bige, a on ostro atakuje rozbudowę elektrowni atomowej, która jest obecnie jedynym i skutecznym klimatycznym przyjazną gwarancję zaopatrzenia kraju w energię?
Jak firma, która nie ma ani słowa protestu przeciwko dyktatorsko-terrorystycznym posunięciom policji z 2006 roku, może działać z rozmachem i nowymi perspektywami młodzieży, W rzeczywistości! Nie należy prosić armii radzieckiej o opuszczenie! (Porównaj: Orbán!)
A to tylko kilka przykładów, ale mógłbym wymieniać w nieskończoność.
Zawiść i nienawiść nadają temu praniu konsystencję. Podstawowym założeniem myślenia komunistycznego jest podżeganie do gniewu proletariatu, złamanie talii społeczeństwa, a nawet fizyczne zniszczenie go i zastąpienie świadomości narodowej świadomością internacjonalistyczną i globalistyczną. Widzieliśmy to w 1919, 1945 i 1956 roku. Od każdego, kto się do tego przyłączy, nie można oczekiwać, że będzie miał konstruktywną i przyciągającą siłę dla kraju.
I dlaczego ta firma jest dziś tak zazdrosna?
Że Węgrzy znów podnieśli głowy po prawie 100 latach, że znów próbują myśleć jako naród, że poziom życia rośnie, że coraz więcej ludzi ma pracę i godziwe zarobki, że ich rząd, który wybrali trzykrotnie, większością dwóch trzecich głosów, położył kres nieustannemu naciskowi banków i korporacji międzynarodowych, umożliwiając w ten sposób redukcję kosztów ogólnych i utrzymanie cen pod kontrolą. Również za rozpoznanie potrzeb ludzi w zakresie ochrony i opieki, wsparcia rodzin i powstrzymania migracji.
Mógłbym tak wymieniać i wymieniać.
Nienawiść się szerzy, bo Fidesz odnosi sukcesy! Ponieważ jest zjednoczona i ma charyzmatycznego przywódcę, który wierzy, że możliwa jest zmiana pozycji Węgier z perspektywy międzynarodowej w duchu postępu opartego na chrześcijaństwie. Przy współpracy krajowej i środkowoeuropejskiej może nawet Trianon da się rozerwać!
Tymczasem Gyurcsány i Gyurcsány szyją lalki w domu. Karácsony jest zbyt wysoki i hiperpasywny, Márki-Zay jest zbyt wiejski, prowincjonalny, jak student pierwszego roku uniwersytetu na publicznym gazie.
Chodzi o Klarę! Powstanie i zostanie kandydatem na premiera, jeśli nie ma innego wyjścia!
Połóż się, Feriku, już późno! Ta opowieść byłaby nocą długich nosów! Słodkich snów, Pinokio!
Wyróżniony obraz: Magazyn Flag