Cały świat cierpi w dobie liberalnej dyktatury, której centralnym elementem są prześladowania chrześcijan. Hasłami liberalnej dyktatury są „mowa nienawiści”, „podżeganie przeciwko wspólnocie”, „homofobia”, a hasłem praw człowieka atakuje wartości chrześcijańskie. Doszliśmy do punktu, w którym cytowanie Biblii jest uważane za mowę nienawiści i niestety stało się tak nie tylko na Zachodzie, ale także tutaj.

Od dziesięcioleci wiemy, że na przykład w Norwegii gazety zatrudniają specjalną siłę roboczą do zwalczania „mowy nienawiści”, ale w naszym kraju oskarżenie to skierowane jest również pod adresem mnicha z zakonu franciszkanów, który cytuje Biblię, ideę, której bronimy się z ustawą o ochronie dzieci, w Ustawie Zasadniczej, jest prawie na próżno z ochroną kultury chrześcijańskiej, wszystko jest wewnątrz kraju przez siły lewicowo-liberalne. Znakiem tego jest słynna bajka, która promuje homoseksualizm i atakuje tradycyjną rodzinę, ale najnowsza sprawa, wybuch i atak liberalnego teologa na franciszkańskiego mnicha Dénesa Hessa,

Niedawno Finlandia weszła również w świat liberalnej dyktatury, kiedy Paiwi Rasanen, członek fińskiego parlamentu, został ukarany za cytowanie Biblii na swojej stronie w mediach społecznościowych. Głosował za Bożym planem stworzenia, kiedy zacytował z Pisma Świętego, że Bóg stworzył mężczyznę i kobietę. W dobie LGBTQ i szaleństwa płciowego zostało to potępione jako „mowa nienawiści”, ponieważ cytowano z Biblii. Wszystko to narusza wolność słowa i wyznania, a także często cytowane prawa człowieka. Rodzi to pytanie, czy w naszych czasach wyznawanie wiary chrześcijańskiej jest przestępstwem? CitizenGo, organizacja pozarządowa walcząca o wartości chrześcijańskie, wystosowała petycję w imieniu przedstawiciela w imieniu wolności słowa i wyznania, skierowaną do prokuratora generalnego Rayi Toiwiaien Czy może to być również groch na murze w tej liberalnej dyktaturze, w której podstawowe wolności są już ograniczane ?

Jeśli wiosłujemy na krajowych wodach, prawicowy rząd tu czy tam, ten ogólnoświatowy problem wciąż się pojawia. Rita Perintfalvi , liberalna teolog, która wojowniczo występuje na rzecz promocji homoseksualizmu, posługując się fałszywymi hasłami tolerancji i akceptacji, bezpośrednio oskarżyła franciszkanina o „agitację przeciwko wspólnocie”, który wezwał go w liście otwartym do zaprzestania szkodliwych działań , wspierając to wszystko cytatami z Biblii. Odniósł się do stworzenia, w którym Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, do biblijnego sądu nad homoseksualizmem, starannie oddzielając skrzywdzonego od przestępcy. Zacytował również, że nasz błądzący towarzysz powinien zostać ostrzeżony, a nie pozostawiony w swoim grzechu, ponieważ Pan rozliczy przed nami jego grzechy. Jeśli rozmawialiśmy, a on nas nie słucha, wysycha to w jego duszy, ale jeśli nie rozmawialiśmy, to chociaż wiemy, że popełnia grzech swoim zachowaniem, jesteśmy za to odpowiedzialni, ponieważ jego wieczna dusza jest stracona.

Teolog odpowiedziała na to, mówiąc, że jest to mowa homofobiczna i podżeganie przeciwko wspólnocie, i że może nawet rozważyć złożenie skargi. Jak w Finlandii, gdzie za biblijny cytat można posłać kogoś do więzienia. Jednak teolog wciąż próbuje tutaj na próżno, ponieważ nasze prawa, Ustawa Zasadnicza, chronią wartości chrześcijańskie. Gdyby jednak opozycja doszła do władzy, zgodnie z obietnicą, natychmiast zniosłaby zapisy Ustawy Zasadniczej, nad którą pracowali od miesięcy. Dziś nadal jesteśmy bezpieczni, ale jeśli nie będziemy ostrożni i pozwolimy lewicowym, liberalnym siłom dojść do władzy, będziemy skończeni. I to koniec Europy, bo obecnie trzymamy front, gdzie jeszcze jest wolność słowa, gdzie nie można nikogo posłać do więzienia za cytat biblijny.

Widzimy przerażające przykłady na świecie, gdzie nie ma już wolności słowa w Ameryce czy Europie, gdzie prześladowane są wartości chrześcijańskie. Niedawno obiegła wiadomość o tym, że amerykański fotograf nie pojechał sfotografować homoseksualnego ślubu. Postawiono mu ultimatum, albo zapłaci miliardy i straci licencję, albo pójdzie ich sfotografować. Tutaj podstawowe wolności są łamane przez liberalną dyktaturę.

Wcześniej informowano o sprawie cukiernika, który powołując się na swoją wiarę chrześcijańską odmówił zrobienia ciasta dla pary homoseksualnej. Może też spodziewać się poważnych ripost. W Anglii pielęgniarce grożono wyrzuceniem z pracy, jeśli nie zdejmie krzyża z szyi.

Gdzie jest wolność wyznania? Wolność słowa i wyznania była słynnym osiągnięciem liberalizmu, ale teraz wszystko to zniknęło. Ten liberalizm nie jest już tym liberalizmem, przybrał zdegenerowaną, skrajną formę. To samo stało się w dziedzinie mniejszości płciowych. Na początku chcieliśmy dać równe prawa, nikt nie powinien cierpieć prześladowań z powodu przynależności do mniejszości seksualnej, wskazuje się, że jest homoseksualistą. Każdy może się z tym zgodzić nawet dzisiaj, nie prześladujcie nikogo za to, jak to robią w krajach arabskich do dziś, nawet kara śmierci. Ale nie poprzestali na tym. Fukuyama napisał , że oczekują od nas oklasków. Dziś nie odważyłby się już tego opisywać, bo policja mogłaby go zabrać, a my poszliśmy o krok dalej. Dziś jest propaganda, promocja. Reklama „Bądź homoseksualistą…” ukazała się także w naszym kraju, a wszystko to w imię akceptacji mniejszości.

Ale nie oszczędzają swoich, pisarka JK Rowling, Nie pochwalał zwolnienia kobiety z pracy tylko dlatego, że twierdzi, że nie można zmienić płci. Nie mamy wątpliwości, że to samo można by wkrótce powiedzieć w naszym kraju, gdyby do władzy doszła lewicowo-liberalna opozycja. Konstytucja nadal nas chroni.

Jak długo możemy utrzymywać siebie, nasze chronione społeczeństwo, w tej liberalnej dyktaturze, która zdobyła władzę na świecie?

Autor: Katalin Pók

(Obraz w nagłówku: Drzwi otwarte)