Na początku tygodnia światowej sławy neurochirurg András Csókay opublikował swoje słowa w Magyar Nemzet, z których teraz przedstawiamy kilka myśli:

Kilka dni temu lider opozycji wygłosił oświadczenie, w którym powiedział, że ma wiele dzieci i jest głęboko wierzącym katolikiem, skrytykował obecną sytuację wewnętrzną i porównał nasz kraj do opisanych przez Sołżenicyna Wysp Gułag, do okropnej komunistycznej dyktatury . Żył europejską demokracją, rządami prawa, gdzie ci pastorzy, którzy ośmielają się mówić, że Bóg stworzył mężczyznę jako kobietę i mężczyznę, są karani. Potem, jak sądzę, poszedł do domu iz zadowoleniem oglądał wiadomości, popijając wieczorną darmową herbatę z rodziną. Nie ma takiej swobody jak u nas w jakimkolwiek kraju zachodnioeuropejskim, gdzie nawet trzech dostojników prawa publicznego można jednocześnie potraktować kłamstwem wchodząc do jakiejkolwiek telewizji.

Odkąd w życiu publicznym pojawia się coraz więcej polityków, którzy podają się za chrześcijan, ale w rzeczywistości nie mają żadnego stosunku wdzięczności do nauczania Ewangelii, bardzo łatwo mogą nas sprowadzić na manowce, jeśli nie skupimy się na osobie Jezusa Chrystusa, który żyje w nas, który zawsze pokazuje nam całą prawdę.

Dlaczego to wszystko jest ważne przed wyborami? Bo nie należy ulegać indywidualnym pretensjom, jeśli chodzi o losy naszego narodu. Tacy jesteśmy my ludzie, szybko stajemy się niewdzięczni, zapominamy o wielkich i dobrych rzeczach, które się wydarzyły, o ogromnym postępie, jaki dokonał się pod względem gospodarczym i moralnym od czasu powstania narodu w 2010 roku. Ale Ewangelia ostrzega nas, abyśmy poznali drzewo po owocach. Jest to zdanie, które można interpretować bardziej szczegółowo: kto broni podstawowych wartości, czyli rodziny, małżeństwa i państwa narodowego, sprawa jest już w porządku.

Naród, który porównuje się do siebie, zginie. Widzimy to w Unii Europejskiej: nie z wojną, ale ze wsparciem nielegalnej imigracji iz groźbami duszpasterzy, że nie mogą głosić, że Bóg stworzył mężczyznę jako kobietę i mężczyznę.

Wraz z wojowniczą islamizacją Europy konsumowane są wielkie narody, takie jak Niemcy, Anglia, Hiszpania, nasi francuscy bracia i mógłbym kontynuować. Przyjaźń węgiersko-polska dotychczas opierała się pseudochrześcijaństwu panującemu w UE.

Odfiltrowujesz komara i połykasz wielbłąda

- Jezus ostrzega nas przed zachowaniem faryzeusza, abyśmy mogli podjąć właściwą decyzję. Widziałem wielu moich przyjaciół, którzy kiedyś byli prawicowcami, odwrócili się lub stali się neutralni z powodu osobistych pretensji, które należy przezwyciężyć, jeśli chodzi o losy naszego narodu. Sporo konserwatywnych postaci poszło prosto w lewo. Łączy ich to, że swoje dochodowe życie, tytuły uniwersyteckie i ogólny szacunek zawdzięczają temu rządowi.

W tym miejscu musimy zadać sobie pytanie: czy można poważnie traktować katolicyzm lidera lewicy, którym z pewnością wprowadza on w błąd wielu wierzących?

Najbardziej istotną cechą uwodzenia fałszywego polityka jest to, że często odnosi się nawet do odległego Boga siedzącego nad niebem, generując w ten sposób łatwowierność, abyśmy mogli zostać oszukani, odnosząc się do naszych indywidualnych skarg.

Takie zachowanie w pierwszej kolejności wyklucza uznanie go za prawdziwego chrześcijanina; prawdziwie wierzący nigdy nie poniża swoich pokojowo nastawionych bliźnich i nie przyłącza się do przywódców nienawidzącej kościoła skrajnej lewicy; prawdziwy wierzący nie szuka przyjaźni ateistycznych liberałów, którzy haniebnie mówią o świętych przedmiotach chrześcijaństwa.

Możemy być pewni przyszłości, musimy tylko odłożyć na bok osobiste pretensje, głosować z myślą o przyszłości i zachęcać do tego naszych zwiedzionych rodaków w codziennych rozmowach, od których nie wolno nam uciekać, godząc się na kpiny i pogardę.

Z Chrystusem zwyciężymy!

Wyróżniony obraz: vasarnap.hu