Péter Márki-Zay w szczególny sposób pochwalił żonę Ferenca Gyurcsány'ego, Klárę Dobrev, w wywiadach udzielonych pomiędzy dwiema rundami lewicowych prawyborów. Kandydatka lewicy wyjaśniła, że ​​Dobrev jest "niezwykle utalentowanym politykiem" ze względu na swoją kobiecość.

Jestem szczególnie dumna, że ​​jako kobieta osiągnęła tak doskonały wynik w pierwszej rundzie” – Márki-Zay pochwalił żonę Gyurcsány'ego w programie ATV Egyenes beszéd.

Przy innej okazji w tym samym programie powiedziała: była najbardziej utytułowanym politykiem na Węgrzech w tym konkursie ze względu na swoją kobiecą naturę”.

W tym momencie prezenterka odpowiedziała z widocznym zażenowaniem: czy ważne jest to, że Klára Dobrev jest kobietą? Kandydat lewicy odpowiedział: „Widzę, że społeczeństwo węgierskie jest o wiele bardziej oświecone i rozsądniejsze w tej kwestii, niż wielu przypuszczało”.

Ze słów Pétera Márki-Zaya wynika, że ​​gardzi on kobietami i dziwi się, że węgierskie społeczeństwo stało się tak „oświecone”, że nawet kobieta-polityk może osiągnąć sukces. Kandydat lewicy obraził w ten sposób kobiety i całe społeczeństwo, które wcześniej uważał za gorsze.

Nie była to jego pierwsza wypowiedź, w której poczynił uogólniające i obraźliwe uwagi na temat kobiet. Péter Márki-Zay wyciągnął wcześniej daleko idące wnioski na podstawie listu sympatyka Fideszu i rozwiązanej krzyżówki. Wtedy ujął to w ten sposób: ...ten wiejski wyborca ​​Fideszu przysłał mi w pełni rozwiązaną gazetę z krzyżówkami. Więc to fantastyczne, ta biedna kobieta, może i tak jest kobietą, nie wiem, po prostu zgaduję na podstawie jej pisowni”.

Márki-Zay wywnioskował z tego, co uważał za błędną pisownię, że autorem listu mogła być tylko kobieta. Potem kontynuował swoje obelgi:

Cóż, jej jedyną wadą jest to, że ta kobieta wysłała gazetę, w której jedna z krzyżówek nie została rozwiązana, ale pozostałe zostały rozwiązane, ale rozwiązanie jest wszędzie. Więc nie wiemy, jak dobrze był w stanie to rozgryźć na własną rękę.

Tym stwierdzeniem kandydat lewicy podał w wątpliwość możliwości intelektualne listonoszki, jak przypuszczał, bo nie wierzył, że byłaby w stanie rozwiązać krzyżówkę.

Kandydat Gyurcsány'ego regularnie dyskredytuje mieszkańców wsi, nazywając ich ignorantami, palantami i głupcami. Poprzednikiem przytoczonego powyżej przykładu było to, że w innym filmie Márki-Zay powiedział, że gdyby Fidesz zgromadził swoich najlepszych ludzi w wiejskim miasteczku, prawdopodobnie nie byliby w stanie rozwiązać krzyżówki.

Márki-Zay nieustannie atakuje różne grupy społeczne, dlatego regularnie wygłasza nienawistne komentarze pod adresem mieszkańców wsi, nazywając ich głupcami, palantami i ignorantami. „Fakt, że na wsi są dranie, nie oznacza, że ​​wszyscy wiejscy dranie są palantami” – powiedział w poprzednim filmie, który miał być swego rodzaju przeprosinami. Potem okazało się, że tak naprawdę myślał tylko o sobie i kilku innych wiejskich burmistrzach jako o „szpanach”.

Mówił też przy innej okazji, że „biednych, ignorantów wiejskich trzeba oświecić”, a to oznacza, że ​​budapeszteńscy aktywiści muszą dostarczać mieszkańcom wsi lewicową propagandę iw tym celu osady muszą być praktycznie okupowane.

Źródło: 888.hu

Autor: Centrum informacyjne Mediaworks

Zdjęcie: Balázs Mohai