Katolicy bardzo wstydzą się dwóch kobiet, które niszczą Kościół od wewnątrz. Jedna, Rita z Perintfalvi, jest katolickim teologiem liberalnym, druga Katalin Lukácsi, katolicka nauczycielka religii. Nie wiemy, w jaki sposób naucza doktryny religijnej, ale na podstawie jego dotychczasowego zachowania można wnioskować, że jest także liberałem.

 

Liberalne chrześcijaństwo istnieje od XIX wieku. podbija od XIX wieku, jego cechą charakterystyczną jest przeciwstawianie się Biblii i kościołowi. Tak więc ich działalność jest destrukcyjna dla prawdziwej wiary i Kościoła, podobnie jak działanie tych dwóch katolików. W dodatku spektakularnie pchają wóz liberalnej, lewicowej opozycji. Różnią się tym, że o ile Perintfalvi nawołuje do drastycznego zerwania z kościołem po klęsce opozycji, o tyle Lukácsi uciekłby do kościoła i został mnichem. To on swoim dotychczasowym zachowaniem jest zgorszeniem dla wszystkich chrześcijańskich, wycofanych sposobów życia.

Perintfalvi wcześniej znajdował przyjemność w napisaniu wyczerpującej książki o nadużyciach kapłańskich, które zachodnia prasa lubi wykorzystywać przeciwko Kościołowi. Innymi słowy, to nie jego książka, ale temat zniszczył kościół, zwłaszcza w Kanadzie i Ameryce. Potem zasłynął z orgii homoseksualnych i przedawkowania narkotyków, a zasłynął z zabójstwa Homonnaya. Chętnie popiera Pychę, zaprzeczając prawdziwości biblijnego ostrzeżenia o niej. Każdy, kto zwróci uwagę na List do Rzymian, który wyraźnie potępia akty homoseksualne, nazywa je fundamentalnymi i kpi z nich. Zgodnie z retoryką opozycji potępia rządową ustawę o ochronie dzieci, która chroni przed brutalną propagandą LGBTQ i homoseksualizmu oraz korupcją dzieci. Czyniąc to, uczestniczy w deprawowaniu dzieci, przeciwko nauczaniu biblijnemu i swojemu Kościołowi. Po wyborach wezwał wszystkich do bojkotu kościoła, nie chodzenia do kościoła, bo kościół jest lojalny wobec władzy. Tymczasem powołuje się na fakt, że Kościół wspiera politykę rządu w zamian za hojne świadczenia. Nawiasem mówiąc, jest to zupełna nieprawda, ponieważ po zajęciu przez socjalistów majątku cerkwi, po zmianie ustroju, została podpisana umowa o wspieraniu cerkwi, która obowiązuje do dziś. A Kościół nie płaci ceny za dobrodziejstwa, ale głęboko zgadza się z rządową polityką ochrony chrześcijaństwa, która poza Polską jest ewenementem w Europie. Może warto poprzeć Gyurcsány'ego, który też chce anulować traktat watykański?

Katalin Lukácsi przygotowuje się do zostania mnichem po klęsce. Jak on może w ogóle pomyśleć o czymś takim, skoro jego skandaliczne zachowanie sprawia, że ​​robi coś przeciwnego. Wspierał Pétera Márki-Zaya jako polityka MMM, a teraz szuka pracy, zanim zostanie mnichem. Wspomnianego polityka wyniósł na wyżyny mesjańskie podczas kampanii opozycyjnej i nie myślał o sprzeczności w wierze Márki-Zaya. Jako katolik potępia aborcję i homoseksualizm, ale jako głowa państwa zezwoliłby na ich małżeństwo i adopcję. W tym wszystkim Lukácsi wspierał go jako „osobę wierną”. To liberalne skrzydło chrześcijaństwa niszczy zachodni kościół i społeczeństwo. Wymienia nazwiska Szent Teréz Avilai, Edit Stein i Sára Salkaházi jako tych, którzy prowadzili życie monastyczne i odnowili kościół od wewnątrz. Jest prawdopodobne, że w ten sposób również chce odnowić się od wewnątrz, aby kościoły w naszym kraju uznawały małżeństwa osób tej samej płci, tak jak na Zachodzie. Niewykluczone jednak, że monastycyzm jest tylko pobożnym marzeniem, drogą ucieczki, a na pewno pociąga go sława wspomnianych mnichów.

Mówi o sobie, że otrzymał wiele talentów, które nie wzywają go do życia w odosobnieniu, więc nie wie jeszcze, który zakon byłby odpowiedni.

To naprawdę nie ma nic wspólnego z takim stylem życia, pomyśl tylko o jej nagości, ostentacyjnie publikującej posty o Holokauście na Facebooku. Albo kiedy wszedł do kościoła katolickiego z książką propagandową LGBTQ w ręku, robiąc sobie z nią zdjęcie. Polityk, który przygotowuje się do zostania mnichem, pojawił się nawet na Pride. Chwali się poważnymi wynikami sportowymi, chodzi i biega, w których chodzi o budowanie ciała, a nie duszy.

Bezrobotny po wielkiej klęsce, szuka pracy jako ogrodnik, zanim zdecyduje się zostać mnichem. Mamy nadzieję, że znajdzie pracę, która mu odpowiada i że nie będzie już myślał o wycofującym się, chrześcijańskim stylu życia, że ​​nie będzie dalej niszczył Kościoła i dobrego imienia katolików.

Po trzecie, trzeba też mówić księdzu Hodászu , księdzu katolickim. Nie, nie ze wstydu, ponieważ nakręcił genialne filmy, które pomogły wielu młodym ludziom poruszać się po wierze biblijnej i katolickiej. Niefortunne jest to, że przestaje to robić, mówi, z powodu ataków ze strony prawicowych mediów. Niestety, prawdą jest, że za bardzo zaangażował się w politykę lewicową. Jest popularny na lewicy, co można przypisać temu, że musi być informowany przez lewicową propagandę, w wyniku czego zaczął wyrażać poglądy, które się z nimi zgadzają. Chociaż wcześniej miał to samo stanowisko w sprawie małżeństw osób tej samej płci, co Biblia i kościół, później stawał się coraz bardziej pobłażliwy. Do tego dochodzi ustawa o ochronie dzieci, której stanowisko opozycji nie potraktowało poważnie i zaczęło podkreślać, że to nie jest aż tak ważny temat, że nie wie o funkcjonowaniu lobby gejowskiego i że stan psychiczny młodych ludzi należy zająć się bardziej. Problem polega na tym, że nie mógł zostać poinformowany o coraz bardziej brutalnej obecności propagandy LGBTQ i gejowskiej, nie z lewicowo-liberalnych organów. Prosimy, abyście również posłuchali prawicowych mediów lub po prostu rozejrzeli się po Internecie, wtedy na pewno zobaczycie, że istnieje poważne zagrożenie i będziecie kontynuować swoje konstruktywne filmy.

Źródło: węgry.hu

Zdjęcie: MTI/Szilárd Koszticsák