Mandiner mógł przestać promować László Bartusa, który na jakiś czas przejął redakcję najważniejszej gazety amerykańskich Węgrów, Americai Népszava.

Tam „naturyzował Alpariański głos przepełniony nienawiścią” . Tak pisze o nim środowisko amerykańskich Węgrów i ci, którzy czują się odpowiedzialni za Węgrów za granicą, którzy domagają się odejścia od szefa American People's Voice. Mandiner codziennie publikuje swoje okropne pisma, w których Viktor Orbán jest nacjonalistą, faszystowskim dyktatorem, z wąsem Hitlera na pierwszej stronie, gdzie można wyśmiać osobę Szenta Istvána i artykuł konstytucyjny Szent Istvána Węgry. A teraz bierze na cel amerykański zakaz aborcji, który jest pełen nienawiści, nazywając go chrześcijańskim faszyzmem. Po głosowaniu przez Sąd Najwyższy USA w wyniku procesu rozpoczętego przez Trumpa w sprawie Roe vs. Wade, która gwarantowała kobietom nieograniczoną aborcję. Nazwał cały ten chrześcijański faszyzm w imię postępowego liberalnego „osiągnięcia”, który morduje dzieci poczęte w imię „moje ciało, moja decyzja”.

Bartus, rzucając nienawistne słowa, nie poprzestaje na odwoływaniu się do Biblii i Boga, skądinąd ateisty i nienawidzącego chrześcijan publicysty. W jego ujęciu Trump jest rasistą, ksenofobem, mizoginistą, faszystą, fanatycznym fundamentalistą, podobnie jak premier Węgier, ponieważ rządzi zgodnie z zasadami narodowymi i chrześcijańskimi. W jego lekturze każdy, kto myśli zgodnie z wartościami chrześcijańskimi i nie popiera postępowych liberalnych idei, takich jak aborcja, małżeństwa homoseksualne i gender, jest faszystą.

Według niego „wojna kulturowa” zaczęła się od zakazu aborcji. Wiąże się to z ograniczeniem wolności i demokracji i prowadzi do faszystowskiej dyktatury. Średniowieczna inkwizycja i społeczeństwo totalne w XXI. XXV wieku, co prowadzi do śmierci 25-30% kobiet, a potem następuje wypędzenie „chrześcijańskich faszystowskich potworów”. -Według artykułu Bartusa. To rymuje się z poprzednim stwierdzeniem Pétera Niedermüllera, według którego biali heterochrześcijanie są „przerażającymi stworzeniami”.

Bartus myli wolność i demokrację z wolnością nieograniczoną, podobnie jak postępowy liberalizm. Mówi się, że po aborcji następuje zakaz małżeństw homoseksualnych i wszystkie żądania „chrześcijańsko-faszystowskie”. Według Bartusa zabijanie życia poczętego i małżeństwa homoseksualne są całkowicie w porządku, to jest to samo, co Biblia. Aby to zrobić, powinieneś lepiej czytać Biblię i rozumieć jej duchowość. Według niego koniec amerykańskich „chrześcijańskich” miast stał się zbrodnią i przemocą, ponieważ aspiracje „religijnych fanatycznych szaleńców” są sprzeczne z naturą, Biblią i Bożą odpowiedzią na to. To jest najbardziej oburzające, kiedy ośmiela się wziąć do ust Biblię i imię Boga, taka osoba, która radykalnie odwraca sens wszystkiego.

Według niego odpowiednikiem amerykańskiego zakazu spożywania alkoholu jest teraz aborcja i płeć, a to doprowadzi do tego samego miejsca. W rzeczywistości jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Bóg nigdy nie zabraniał alkoholu, to był nadmiar. Z drugiej strony aborcja i płeć to kwestia moralna, sprzeczna z boskim prawodawstwem i przykazaniem miłości, dwóch stworzonych płci. Ponadto, z zakazem zabójstwa, mimo że Bartus błędnie interpretuje II. Księga Mojżesza i rola Jezusa, który nie powinien był umrzeć, powinien był uchwalić takie faszystowskie prawo, gdyby tylko chciał.

Według Bartusa fałszerstwem Biblii jest zakwalifikowanie aborcji jako morderstwa. To pokazuje, że nie rozumiał ducha Biblii, powołuje się na nią fałszywie, podobnie jak nasz socjalista Gyurcsány, który „jest przyzwyczajony do przeklinania”.

W oczach postępowej tolerancji nietolerancja jest sprzeciwem wobec aborcji i małżeństw homoseksualnych, jak mówi Bartus. W rzeczywistości dodaje, że faszyzm i nazizm w przebraniu chrześcijaństwa, kryjący się za nietolerancją, to atak na demokratyczny porządek prawny w Ameryce i na Węgrzech. Pisze, że „antyliberalni faszyści eliminują liberalną demokrację” zarówno w Ameryce, jak i na Węgrzech. Bartus najwyraźniej nie potrafi odróżnić klasycznego liberalizmu od progresywnego liberalizmu. Węgierski ustrój państwowy oparty jest na klasycznym liberalizmie, jak wszystkie kraje demokratyczne, ale jednocześnie odrzuca wszelkie cechy i współczesne „osiągnięcia” postępowego liberalizmu. Podobnie jak ekspansja aborcji, małżeństwa homoseksualne i adopcja, płeć. A postępowy liberalizm popiera właśnie te, a nawet lobbuje za nimi, co zmierza w kierunku liberalnej dyktatury, przeciwstawnej Bogu.

„Niebiosa, spuśćcie rosę z wysoka, niech sprawiedliwość spadnie z chmur! Niech ziemia się objawi i stworzy wolność, niech z nią zakiełkuje sprawiedliwość! Ja, Pan, stworzyłem to wszystko”. (Ezechiela 33:17)

Autor: Katalin Pók

Źródło: węgry.hu

Zdjęcie: EPA/Justin Lane