Decyzja opiera się na fakcie, że żaden dostawca gazu nie powinien być zmuszony do zgłoszenia niewypłacalności z powodu podwyżek cen zakupu, a obowiązek zapłaty cła przez odbiorców końcowych trwa półtora roku.

Dokładna wysokość podatku nie została jeszcze ustalona przez niemiecki rząd, ale już wiadomo, że zostanie wprowadzony od 1 października. Według źródeł Federalnego Ministerstwa Gospodarki dokładna wysokość podatku zostanie opublikowana w Internecie w połowie lub pod koniec sierpnia, zależy też od potrzeb kompensacyjnych importerów gazu, informuje niemiecka gazeta Focus . W zeszłym tygodniu kanclerz Olaf Scholz wspomniał o podwyżce ceny gazu o dwa centy za kilowatogodzinę i mówił o dodatkowych kosztach rzędu 200-300 euro rocznie dla czteroosobowej rodziny.

Ceny energii w Niemczech będą nadal rosły

Olaf Scholz rozpoczął w miniony piątek konferencję prasową słowami zapożyczonymi z amerykańskiego musicalu: będziesz szedł sam” . Niemiecka kanclerz zapowiedziała, że ​​rząd federalny przeznaczy 17 mld euro ratunku dla największego w kraju hurtowego przedsiębiorstwa energetycznego, zbankrutowanego Unipera, aby zapobiec załamaniu się w większości prywatnego niemieckiego systemu energetycznego.

W przypadku dwucentowej opłaty i rocznego zużycia 20 000 kilowatogodzin porównywarka Check24 wyliczyła dodatkowy koszt w wysokości 476 euro (193 732 forintów przeliczonych po dzisiejszym kursie), w tym podatek VAT. Opłata obowiązuje przez półtora roku, czyli do końca marca 2024 roku.

W Niemczech około połowa mieszkań jest ogrzewana gazem, a kalkulacja zużycia działa inaczej niż na Węgrzech. Tam też zużycie gazu podaje się w kilowatogodzinach, sposób przeliczania jest następujący: 1 metr sześcienny gazu odpowiada 10 550 kilowatogodzinom. Według aktualnie obowiązujących węgierskich przepisów średnie zużycie wynosi 20 764 kilowatogodzin ( limit zużycia wprowadzony przez rząd węgierski dla energii elektrycznej to 2523 kWh/rok, natomiast dla gazu 1729 m3/rok). Jeśli porównamy to z praktyką niemiecką, zobaczymy, że ta konsumpcja nie tylko jest płacona po cenie rynkowej, ale nawet podwyższona cena jest obciążona dodatkowymi kosztami.

Wzrost cen skupu przenosi się na wszystkich

Celem opłaty jest umożliwienie usługodawcom przeniesienia na wszystkich odbiorców gazu gwałtownego wzrostu cen zakupu spowodowanego zawieszeniem embarga na gaz i ograniczeniem dostaw z Rosji. Wcześniej informowano, że zgodnie z planami importerzy mogliby przerzucić 90 proc. wyższych kosztów zakupu poprzez cło, ale do końca września importerzy będą musieli ponosić koszty sami. Opłatę muszą uiścić przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe i jest ona dodawana do „regularnych” podwyżek cen, które wchodzą w życie stopniowo.

Ministerstwo wyjaśniło, że „biorąc pod uwagę napiętą sytuację na rynku gazu, opłata jest konieczna, aby utrzymać dostawy gazu następnej zimy. Bez tego dostawcy gazu byliby zagrożeni w całym łańcuchu dostaw” .

Źródło: hirado.hu

Zdjęcie na okładce: Ilustracja / MTI Zdjęcie: Szilárd Koszticsák