Niemieccy bestialiści domagają się legalizacji seksu ze zwierzętami. W tym celu zoofile zorganizowali również publiczną demonstrację.

Jeden z protestujących powiedział rosyjskiej państwowej gazecie Ruptly, że możliwe jest utrzymywanie pełnych miłości relacji seksualnych ze zwierzętami . na demonstrację.

Niemieckie prawo ochrony zwierząt zabrania współżycia ze zwierzętami. Osoby naruszające przepisy podlegają surowej karze w wysokości 25 000 euro.

gościem będzie Joanna Burke , która opowie o „etyce miłośników zwierząt” – donosi The American Conservative.

Jak zauważa Daily Mail: Historyk planuje przedstawić współczesną historię seksu ludzko-zwierzęcego, prosząc słuchaczy o zbadanie „zmiennych znaczeń” bestialstwa i zoofilii, a także etyki „miłości do zwierząt”. Dopiero w ostatnich latach niektórzy zaczęli podważać bezwzględny zakaz zooseksualności. Ich argumenty są niebezpieczne, przewrotne lub po prostu błędne - cytuje wykładowcę portal.

Wielu wzięło udział w mediach społecznościowych, aby wychłostać organizatorów festiwalu za zezwolenie na występ, który, jak twierdzili, stanowił intelektualne znęcanie się nad zwierzętami.

Inni skorzystali z Twittera, aby podzielić się swoimi przemyśleniami na temat wydarzenia.

„Tu nie chodzi o miłość do zwierząt. Jeśli jesteś wstrętny, przynajmniej bądź szczery. Tu chodzi o znęcanie się nad zwierzętami. Wstyd dla wszystkich, którzy uczestniczyli w tym spotkaniu”. napisał jeden z nich.

„Mylą seks ze zwierzętami z kochaniem zwierząt. To pierwsze jest nie tylko nieetyczne, ale także nielegalne”. tweetowali.

Źródło: 888.hu