Ukraina to tylko papierowy tygrys, który nie chce pokoju i nie zna nawet samostanowienia.

Od początku wojny przywódcy ukraińscy wypowiadali niezliczone błahe obelgi, wymierzone w tych, którzy wzywali do pokoju zamiast histerii i zbiorowego karania narodu rosyjskiego lub zwracali uwagę tylko na jeden drobny, błahy fakt: zależność Europy o rosyjskiej energetyce.

Pomimo formalnych i nieformalnych okrucieństw, jakich w przeszłości doznali zakarpaccy Węgrzy we własnej ojczyźnie, a niektórzy z pozbawionych praw obywatelskich umierają bohaterską śmiercią w wojnie o pozbawienie praw wyborczych, my Węgrzy posłusznie przyjmujemy ukraińskich uchodźców, wspieramy ich i wysyłamy pomoc.

Rozumiemy, że Ukraina została zaatakowana, rozumiemy ból z powodu strat, ale rozumiemy też głębsze powiązania kryjące się za jednozdaniowymi deklaracjami. Oczywiście Ukraińcy mogą wyrwać jedną stronę z tysiącstronicowej historii, na której można odczytać wydarzenia z 24 lutego, ale wiemy, że ten konflikt nie zaczął się tam i nie zaczął się wtedy, tak jak my również wiedzieć, że daleko mu do czerni lub bieli.

I z tą wiedzą, zamiast stać niepewnie i zdezorientowana z nogi na nogę, możemy w końcu powiedzieć: dość!

Dość podrzędnych żądań, dość prymitywnej edukacji, dość nienawiści, dość wymuszonego i gwałtownego nacjonalizmu ukraińskiego, dość chełpliwego i rumieniącego się kłamstwa, dość ukraińskiej propagandy, dość znoszenia kozackiego deficytu kulturowego.

Mamy dość głośnych szarpnięć, huh.

Ton i gesty lumpenprole nie są akceptowane w dyplomacji. Nigdzie na świecie. Oczywiście to wszystko to tylko wierzchołek góry lodowej, ale liberalna prasa chętnie serwuje najnowsze ukraińskie absurdy , do których podchodzimy coraz bardziej sceptycznie i które mają na nas coraz bardziej destrukcyjny wpływ.

Król jest nagi, a ponadto nie rozumie związków przyczynowo-skutkowych: ci, którzy są po uszy z mentalnością ukraińską, niekoniecznie są fanami rosyjskiej.

Działania Zełenskiego i jego ludzi w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zaniepokoiły nawet tych, którzy całym sercem stali za Ukrainą na początku specjalnej operacji wojskowej Putina. To jest.

I można śmiało powiedzieć: Ukraińcy zrobili wystarczająco dużo, aby coraz więcej Europejczyków tak się czuło. Społeczność, do której Ukraina stara się należeć. Dobrze, prawda?

Można powiedzieć, że to oczywiście „tylko” odbicie prasy i mediów społecznościowych, ale Ukraina od pierwszego dnia swojego istnienia chciała objąć przywództwo w wojnie medialnej. Nawet dzisiaj niezależni i obiektywni pracownicy prasy piszą swoje pochwalne artykuły i osiągają wyniki znacznie przekraczające standardy dobrych stachanowców, z wyjątkiem tego, że czytelnicy i sekcja komentarzy nie kłamią: zainteresowanie słabnie, entuzjazm maleje, a nawet odwraca się, a gdzie jest zima ?

Opinia publiczna, nie tylko na Węgrzech, ale także w liberalnej Europie, z pewnością staje się coraz bardziej zniuansowana, a jeśli ma do czynienia z bezrobociem, nieosiągalnymi cenami energii i niesamowitą inflacją, której do tej pory miała tylko przedsmak, będzie mało dotknięty codziennym upałem ukraińskiego kierownictwa . Należy do ukraińskiego kierownictwa, które rzeczywiście jest odpowiedzialne za wszystko, co się wydarzyło i dzieje na jego terytorium. Zwłaszcza za to, co zrobiłeś. Za każde pozbawienie praw, każde poniżenie, każde zabójstwo.

Samotnie zmarnował swoje szczęście, gdy nasłuchując dźwięków syren odrywał się od rzeczywistości, kradł, niszczył, zdradzał swój kraj, a zamiast budowanej pokojowej neutralności wybrał wieczną wojnę.

Ukraina to tylko papierowy tygrys, który nie chce pokoju i nie zna nawet samostanowienia.

I wszystkie jego przejawy to potwierdzają, niezależnie od tego, czy działa na rozkaz, czy nie. Nie ma znaczenia. Nigdy więcej.

BBC poinformowało niedawno , że australijski artysta musiał przemalować swoje dzieło, które przedstawiało rosyjskiego i ukraińskiego żołnierza obejmujących się jak bracia. Peter Seaton, artysta opowiadający się za pokojowym rozwiązaniem, był zszokowany, a później przeprosił za swoją pracę, mówiąc, że nie spodziewał się, że zostanie tak źle przyjęta. I to też dodał

„Mural kosztował mnie 2000-3000 $… Nie spędziłbym na nim dziesięciu dni, gdybym myślał, że skrzywdzę ludzi”.

Zdjęcie: CTO art

Jednak zdaniem krytyków praca ta zwróciła fałszywą równość moralną między obiema stronami. Czy rozumiesz? Fałszywa równość moralna! Bo nie wszyscy ludzie są równi, ale jak głosi liberalna bajka, Dobry Ukrainiec nie może objąć Złego Rosjanina!

„Co ludzie mogą pomyśleć, jeśli gwałciciel i ofiara obejmują się na muralu? Próbując być „równymi” i akceptując fałszywą narrację, że „wszystko, czego potrzebujemy, to pokój”, wspieramy zło”.

Stefan Romaniw, współprzewodniczący Australijskiego Stowarzyszenia Organizacji Ukraińskich, powiedział w oświadczeniu.

Ale Ukraina nie ma problemu ze wszystkimi „dziełami sztuki”, Najświętsza Maryja Panna trzymająca broń przeciwpancerną Javelin, jako opiekunka kraju, wywołała nie lada entuzjazm w kręgach postępowych. Tę „historię sukcesu” opisują dwaj węgierscy autorzy gazety The National Conservative – wydawanej oczywiście w CEU – którzy opowiadają o tym, jak w czasie przeszłym Rosja została pokonana przez wojnę memową Ukraińców. Bo tak myślą

„Ukraina pokazała światu, jak skutecznie walczyć z destrukcyjną propagandą i zachować tożsamość narodową za pośrednictwem mediów społecznościowych… tworzenie ikon, mitów, takich jak Snake Island i legendarnych memów, to wizytówka Ukrainy. Wszystkie mają fundamentalne znaczenie dla ochrony tożsamości narodowej, która została połączona z setkami lat historii”.

Wieczne kłamstwa i czyste bluźnierstwo jako znaki towarowe. Czy nie jest to piękne?

Ale dodajmy szybko, że nawet ta zhańbiona Matka Boska nie jest ukraińskim wynalazkiem.

„Holy Javelin” pochodzi z obrazu „Madonna Kalashnikov” z 2012 roku autorstwa Chrisa Shawa, amerykańskiego artysty, który został po raz pierwszy wystawiony w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w San Francisco w kwietniu 2013 roku.

Na oryginalnym obrazie Dziewica Maryja trzyma AK-47.

Nie wchodźmy teraz w to, dlaczego Chris Shaw i inni liberalni artyści – drMáriás czy Riccardo Simonetti – wybrali tak ostry cel jako przedmiot swojego bluźnierstwa, jak Maryja Panna, zamiast na przykład luźnego Mahometa, ale co tam, to przemawia ich odwadze i wolności artystycznej.

W każdym razie zdjęcie Shawa pojawiło się w mediach społecznościowych wkrótce po jego narodzinach, ale nikogo to nie obchodziło, dopóki nie został ponownie zredagowany i awansowany na obrońcę Ukrainy w lutym 2022 roku.

Knowyourmem.com

Jesteśmy więc zdania, że ​​ukraińska propaganda uważa pojednanie za grzech, ale pozdrawia Maryję Pannę, która niszczy wszystkich Rosjan.

Nie martw się! To też kiedyś minie.

Wyróżniony obraz: Twitter