Brytyjski ruch Don't Pay UK z łatwością przywodzi na myśl wieczny skarb Petőfiego numer 48 dotyczący relacji między galerą a wodą lub, mniej poetycko, stare powiedzenie, że jeśli nie mogę spłacić miliona dolarów pożyczki, to Skończyłem, ale jeśli miliarder, to bank jest skończony.

inicjatywy UK , której celem jest obniżenie cen energii do przystępnego poziomu. Chcą to wszystko osiągnąć w taki sposób, aby od 1 października - jeśli liczba ich zwolenników osiągnie masę krytyczną, widzą to w milionie osób - ze szlachetną prostotą nie będą płacić za energię. Ani jednego kęsa.

„Milion brzmi jak dużo, ale kolejne miliony będą się zastanawiać, czy będą w stanie dokonać płatności tej zimy i czy stać ich na inne wydatki, których oni lub ich rodziny potrzebują, aby przeżyć”

Mówią.

Pomysł inspirowany jest podobnymi protestami z przełomu lat 80. i 90., kiedy Margaret Thatcher wprowadziła pogłówne. Następnie zbuntowało się ponad 17 milionów Brytyjczyków, skutecznie zmuszając rząd do wycofania „najostrzejszych środków”.

Don't Pay UK ogłosił w oświadczeniu, że ha

"niektórzy z tych, którzy płacą poleceniem zapłaty, również przestaną płacić, to wystarczy, by wpędzić firmy energetyczne w poważne kłopoty... Chcemy ich posadzić i zmusić do zakończenia tego kryzysu".

Jak dobrze wiedzą ci, którzy zaprzeczają rzeczywistości, ceny energii elektrycznej na Wyspach Brytyjskich poszybowały w górę, powodując, że wiele osób popada w długi, a nawet rozważa zamknięcie swoich firm. Biorąc pod uwagę koszt gazu, roczny rachunek za energię przeciętnego gospodarstwa domowego w Wielkiej Brytanii wzrósł z 1400 funtów w październiku 2021 r. do 2000 funtów w maju – po tym, jak rząd zniósł pułap cenowy – ale oczekuje się kolejnego gwałtownego wzrostu w październiku 2022 r. Ofgem przewidywał wcześniej, że będzie to 2800 funtów, ale najnowsze szacunki firmy konsultingowej Cornwall Insight

Inicjatywy takie jak Don't Pay UK są społeczną odpowiedzią na rosnącą spiralę inflacji, która ma sięgnąć 13 procent, mimo że Brytyjczycy są już biedniejsi niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich trzech dekad.

Patrząc z szerszej perspektywy, można powiedzieć, że kraje Europy Zachodniej, których rządy nie są w stanie lub nie chcą właściwie zarządzać kryzysem energetycznym, czekają ekscytującą jesień.

Jeśli Brytyjczycy rzeczywiście osiągną masę krytyczną, która pokojowo zakręci kurek z pieniędzmi firmom energetycznym szukającym pieniędzy, wówczas przywódcy polityczni będą mieli dwie możliwości: albo pilnie przełączyć się z powrotem na tryb realpolitik, albo zakończyć to na ulicach.

Albo albo. Nie ma trzeciej drogi.

Jeśli kryzys nadal nie zostanie rozwiązany, rządy upadną, można powiedzieć, jak kostki domina, ale nie byłoby zbyt zaskakujące, gdyby inne masy krytyczne, mówią mieszkańcy niemieckich przedmieść, oprócz pokojowego niepłacenia, błysnęły dużo bardziej gwałtowne reakcje w odpowiedzi na ich niepełnosprawność.

Polecane źródło obrazu: Facebook