Annalena Baerbock, wybawicielka Zielonych, a zarazem minister spraw zagranicznych Niemiec, powiedziała kiedyś, że nieważne, co myślą niemieccy wyborcy, rząd powinien raczej martwić się o Ukraińców.

To prawda, proszę pani!

Dzięki za wyznanie!

To, co powiedział, jest wreszcie wyraźną deklaracją w 2022 roku, że dla członków globalnej elity demokracja i wola ludu już dawno przestały cokolwiek znaczyć. Oto nowy wspaniały świat, Wielki Reset, w którym elita będzie kontrolować wszystko.

A celem elit jest to, że „Rosja musi zginąć”. Za wszelką cenę, za wszelką cenę.

To takie proste.

Dobrze by było, gdybyśmy w końcu też mogli się z tym zmierzyć.

A co jeszcze powiedział ten wielki stwór?

To: „Jeśli złożę obietnicę narodowi ukraińskiemu, że„ będziemy przy was tak długo, jak będziecie nas potrzebować ”, to chcę tego dotrzymać”. Nie ma znaczenia, co myślą moi niemieccy wyborcy, ale chcę spełnić obietnicę złożoną narodowi ukraińskiemu”.

W porządku, spokojnie.

Weźmy tu głęboki oddech i zobaczmy: kim jest ta Annalena Baerbock, kogo tak naprawdę reprezentuje, kto za nią stoi?

40-latka, współprzewodnicząca partii Grünen (Zieloni), startowała jako najmłodsza kandydatka na kanclerza we wrześniowych wyborach w Niemczech, a następnie została ministrem spraw zagranicznych w tworzącej się koalicji, którą tworzą Demokraci, liberałowie i Zieloni. Miał więc niesamowicie stromą karierę. Już w kampanii wspierały go niemieckie media głównego nurtu (czyli prawie wszystkie) (Stern, Spiegel, Die Zeit itp.) i wychwalały go jako człowieka przyszłości.

To wszystko jest zrozumiałe, bo jest integralną częścią globalnej, transatlantyckiej elity – razem z Robertem Habeckiem, drugim współprzewodniczącym Zielonych, wicekanclerzem obecnego rządu Niemiec, a zarazem ministrem gospodarki.

Po pierwsze: Baerbock jest członkiem German Marschall Found (GMF), amerykańskiego, ale jeszcze bardziej globalistycznego think tanku, który ma ogromny wpływ na niemiecką politykę. Wbrew nazwie organizacja ta bynajmniej nie reprezentuje niemieckich interesów w Niemczech, ale interesy amerykańskich demokratów, a przede wszystkim globalistów. Z siedzibą w Waszyngtonie Organizacja ta została założona w 1972 roku przez Guido Goldmana, który poza tym miał bliskie powiązania z Davidem Rockefellerem i innymi bankierami z Wall Street.

William Engdahl, ekonomista dobrze znany czytelnikom alternatywnych wiadomości i opinii, napisał o GMF, że jego celem jest nic innego jak przekształcenie świata zgodnie z celami globalistycznej elity finansowej. W tym celu brali już udział w licznych systemowych „operacjach”, w tym w transformacji Ukrainy…

Czy po tym nie staje się coraz bardziej zrozumiałe, dlaczego Baerbock tak bardzo nosi w sercu los narodu ukraińskiego?

Po drugie: Annalena Baerbock uczestniczy w pracach Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) kierowanego przez Klausa Schwaba od 2020 roku. WEF nie chce niczego więcej niż transformacji świata w kierunku, w którym zamiast przywódców państw narodowych, technokratyczna, globalna elita sprawuje władzę nad zatomizowanym, kontrolowanym, kosmopolitycznym społeczeństwem światowym i w którym demokracja w jej tradycyjnym sensie jest ostatecznie rozpadł się, tracąc znaczenie i znaczenie. .

Deklarowane cele Baerbock obejmują brutalne wprowadzenie programu radykalnej zielonej polityki klimatycznej w duchu Agendy 2030, uznanie migracji za prawo człowieka, konfrontacyjną politykę wobec Rosji i Chin oraz wprowadzenie cyfrowego euro.

Mógłbym wymieniać dalej, ale myślę, że na razie wystarczy.

Czy muszę mówić coś jeszcze, Ildiko?

W każdym razie musisz!

Źródło: naród węgierski

Autor: Tamás Fricz, politolog

Zdjęcie: AFP