Pierwsze homoseksualno-lesbijskie przedszkole w Berlinie może zostać otwarte w przyszłym roku. Według operatora 60 dzieci zostało już zarejestrowanych przez rodziców, aby na poziomie instytucjonalnym poznać, jak to jest być homoseksualistą - czytamy na vasarnap.hu.

Jak donosi niemiecki Bild, w poradni LGBTQ (Schwulenberatung) w berlińskiej dzielnicy Schöneberg powstaje wielopokoleniowy dom dla osób homoseksualnych, lesbijskich, bi- i transseksualnych. W budynku powstanie również przedszkole.

Przedszkole LGBTQ jest zaskakująco popularne w okolicy. Według wstępnej rejestracji, 60 z 93 ogłoszonych miejsc zostało już zapełnionych. Dzieci pochodzą z rodzin z sąsiedztwa, większość z nich jest wychowywana przez pary jednopłciowe. W przedszkolu dzieci byłyby uczone, jak to jest być lesbijką, gejem, osobą transpłciową lub interseksualną.

W artykule w austriackim Kronen Zeitung podkreśla: od dzieci przyjmowanych do placówki nie oczekuje się, aby wiedziały o sobie, jaka płeć im się podoba. Zdaniem operatorów, jeśli dzieci później dowiedzą się, że nie są heteroseksualne, dzięki edukacji przedszkolnej będzie im dużo łatwiej się wpasować.

Marcel de Groot wyjaśnia metodę pedagogiczną przedszkola w następujący sposób: „Na przykład placówka będzie miała dziesięć tradycyjnych książek dla dzieci i trzy, w których książę poślubia innego księcia” – powiedział. „Nasz koncept jest jak każde inne przedszkole, tylko w jakiś sposób pojawia się w nim styl życia LGBTQ” – dodał.

Chociaż miejscowi wydają się być zadowoleni z możliwości powstania nowego przedszkola, organizacja, która je prowadzi, nie jest wolna od skandali. Rüdiger Lautmann , jeden z pionierów praw pedofilów, jest członkiem zarządu poradni LGBTQ . W 1998 roku 86-letni mężczyzna opublikował książkę zatytułowaną Die Lust am Kind. Portrait des Pädophilen, w której próbuje wyjaśnić zachowania pedofilów. W związku ze sprawą władze Berlina wszczęły już przeciwko organizacji śledztwo.

2022plus: Czy jest coś dalej? Oczywiście, ale dzisiaj nadal postrzegamy to jako podstawę. Przewidywanie nie wymaga wielkiej wiedzy naukowej: cała masa homo- lub transpłciowych osób dorośnie w murach tęczowego zaburzenia psychicznego. W końcu wie o tym nawet kochający LGBTQ CEO, on tylko głaszcze… więc gładzi, że dzieci w tym wieku nie mają nawet bladego pojęcia o seksualności. Cóż, będą mieli, możemy za to kupić truciznę. To właśnie seksualność, która różni się od normalnej, jest dla nich wzorem do naśladowania. Pewnie przedszkolakami będą ciotki z brodami i spódniczkami, bo określenie „ciocia żłobkowa” do nich nie pasuje, prawda?

A fakt, że władze Berlina badają rzeczy noszone przez pedofila pana Rüdigera, to cud. Byłoby też tak, gdyby Rüdiger trafił za kratki w wyniku śledztwa, a nie śledczy na ulicy. Bo w „wielkich” Niemczech to, co nienaturalne, stało się teraz naturalne – szacunek dla badanego wyjątku.

Źródło: vasarnap.hu

(Obraz w nagłówku: ilustracja/Pixabay )