Zdaniem Katalin Szili, w ciągu ostatnich 3-4 lat dokonał się ogromny postęp we wzmacnianiu tożsamości Węgrów z Csangóföld i utrzymywaniu wspólnoty w ich ojczyźnie. Przedstawiciel premiera złożył oświadczenie w MTI w środę po odbyciu trzydniowej wizyty w Csángóföld jako członek rady nadzorczej Mołdawskiego Stowarzyszenia Węgrów Csángó (MCSMSZ).

Katalin Szili powiedziała: wraz z László Pogárem, prezesem MCSMSZ i Péterem Edvi, przewodniczącym rady nadzorczej MCSMSZ, w trzy dni dotarli do 15 mołdawskich wiosek, zwiedzili nowo wybudowane lub wyremontowane węgierskie domy i miejsca edukacyjne, razem z około setką nauczycieli i delegatów MCSMSZ spotkał się ze swoimi pracownikami.

Stwierdził: podczas wizyty mieli dobry przekrój tego, jak przebiegają prace związane z zachowaniem i potwierdzaniem tożsamości. Dodał, że w Csángóföld są 63 osady, w których mieszkają osoby wyznania rzymskokatolickiego mówiące jeszcze po węgiersku, aw 34 osadach MCSMSZ rozpoczęło edukację węgierską. Kształcą blisko 2000 dzieci, które codziennie otrzymują również bezpłatne posiłki. Katalin Szili wspomniała: Wybudowano lub wyremontowano 22 węgierskie domy i internaty, w których można teraz zajmować się dziećmi w warunkach XXI wieku. Wszędzie widział inteligentne znaki i nowoczesny sprzęt.

„W Csángóföld ma miejsce ogromne budowanie społeczności. W ramach tego edukacja, edukacja muzyczna, zachowanie tradycji, które są szczególnie typowe, a jest jeszcze dużo pracy, którą chcą wykonać w następnym okresie. Wsparcie, jakie MCSMSZ otrzymało od rządu węgierskiego zdziałało cuda”

– stwierdził agent premiera.

Katalin Szili wspomniała: oprócz programów edukacyjnych w Csángóföld organizowane są półkolonie i tradycyjne imprezy, a we mszy węgierskiej odprawianej raz w miesiącu w Báko uczestniczy średnio od 3 do 400 Węgrów. Uważał, że to wszystko wskazuje na to, że wspólnota csangó-węgierska w Mołdawii odnalazła się i umocniła swoją tożsamość. Zauważył: jego rozmówcy poinformowali, że w spisie zadeklarowali się jako osoby mówiące po węgiersku i narodowości węgierskiej.

Agent premiera uważał, że MCSMSZ i społeczność stały się już wystarczająco silne, aby program był trwały. Dodał, że MCSMSZ chciałoby włączyć kolejne osiedla do węgierskiego programu edukacyjnego w Mołdawii, ale przyjął ze zrozumieniem, że wzrost ostatnich trzech lat nie może być kontynuowany w takim tempie ze względu na obecną sytuację gospodarczą. Zauważył również, że nie usłyszał ani jednego słowa skargi od nauczycieli pracujących w mołdawskim programie edukacyjnym. „Wykonują swoją pracę z wiarą i oddaniem, bo wiedzą, że ratuje się tu wspólnotę” – stwierdził.

MTI

Zdjęcie na okładce: Zdjęcie: MTI/Balázs Mohai