Holenderskie władze zwróciły licencję eksportową firmy odpowiedzialnej za znaczną część prac konserwacyjnych i naprawczych gazociągu łączącego Rosję z Węgrami - poinformował w środę minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó.

Zgodnie z komunikatem ministerstwa, szef resortu informował przed posiedzeniem rządu, że cofnięcie licencji eksportowej zarejestrowanej w Holandii spółce nie stwarza bezpośredniego zagrożenia, ale sytuacja nie będzie uspokajająca w dłuższej perspektywie, więc rozwój sytuacji to dobra wiadomość. Powiedział, że kilkakrotnie rozmawiał w tej sprawie z holenderskim ministrem energii, który poinformował go we wtorek, że właściwe organy udzieliły spółce koncesji, co potwierdził też rosyjski Gazprom.

„Działanie Turkish Stream jest znowu w pełni przewidywalne i bezpieczne, nawet w dłuższej perspektywie” – podsumował, dodając, że jest to obecnie jedyny rurociąg wschód-zachód, który działa bez zakłóceń.

Péter Szijjártó odniósł się do opublikowanej dzień wcześniej nowej propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej złagodzenia kryzysu energetycznego. Nazwał to „niewłaściwym, a nawet niebezpiecznym”, stwierdzając, że tylko jeszcze bardziej zmniejszyłoby to ilość gazu ziemnego docierającego na kontynent, ponieważ gdyby został zaakceptowany, Rosja wstrzymałaby dostawy.

„Zgodnie z prostą zasadą ekonomiczną, jeśli zwiększymy ilość danego produktu na rynku, jego cena spadnie, ale jeśli zmniejszymy ilość produktu, cena wzrośnie. W związku z tym należy zwiększyć ilość gazu ziemnego na rynku europejskim. Konieczne byłoby, aby więcej gazu ziemnego docierało do Europy z jak największej liczby źródeł, jak największą liczbą tras” – dodał. Ostrzegał: propozycja brukselskiego zarządu wywołałaby dokładnie odwrotny skutek od tego, czego chcą.

Na koniec minister poinformował, że dostawy gazu na Węgrzech przebiegają bez przeszkód i są kompletne na południowym szlaku transportowym. Dzięki temu pojemność węgierskich zbiorników gazu jest już na poziomie 50 proc. rocznego zużycia, czyli kraj ma zapasy na pół roku , co jest wynikiem znakomitym na tle średniej Unii Europejskiej wynoszącej 27 proc. – stwierdził.

źródło: MTI

(Zdjęcie w tle: MTI/Zoltán Máthé)