Ministerstwo Annaleny Baerbock przeniosło XVI-wieczny krucyfiks z ratusza w Münster przed szczytem spraw zagranicznych G7, na który przysięgali miejscowi radni - można przeczytać na Mandiner.

Spiegel donosi : ministrowie spraw zagranicznych mocarstw gospodarczych G7 spotkali się w historycznym ratuszu niemieckiego miasta Münster. W 1648 r. w zabytkowym budynku odbyły się również rokowania nad traktatem pokojowym westfalskim, kończącym wojnę trzydziestoletnią.

Przed drewnianą ścianą Sali Pokoju ratusza w Münster stoi krucyfiks z 1540 r. – przed nim do dziś przysięgają członkowie rady miejskiej.

Według niemieckich gazet Ministerstwo Spraw Zagranicznych Berlina nakazało miastu usunięcie krucyfiksu z sali ratusza na czas trwania szczytu. Resort uzasadnił to tym, że w spotkaniu wezmą udział osobistości różnych wyznań.

G7

2022 dodatkowo:

No właśnie, ta staranna niemiecka precyzja – choć w wielu innych dziedzinach dotychczasowa pedanteria nie należy już do przeszłości – choć pytanie brzmi, czy kiedykolwiek zdarzyło się, że wysoko postawiony polityk odwiedził kraj wyznania, którego nie praktykował, to na jego cześć symboli religijnych. Ledwie. Można zatem przypuszczać, że za tym krokiem mogło stać coś innego.

Gwoli przypomnienia, podobna sprawa miała miejsce w ostatnich dniach, co wywołało wielkie oburzenie – zwłaszcza w środowisku chrześcijańskim – ponieważ kilka dni temu Claudia Roth, komisarz ds. są nadpisywane tekstami.

Wydaje się, że politycy Zielonych przeszli na upolitycznienie kulturowe zamiast na ochronę środowiska i klimatu, twierdząc, że w dzisiejszym kryzysie gospodarczym, który również wywołali, nie ma sensu promować charakterystycznych przez nich „czasowników”. Więc w imię tęczowej różnorodności zaczynają niszczyć symbole przeszłości, mówiąc, że chrześcijański konserwatyzm nie ma nic wspólnego z dzisiejszym światem, duch epoki domaga się czegoś innego.

Można powiedzieć, że to nie nasza sprawa, potraktujmy to jako wewnętrzną sprawę Niemiec, problem tylko w tym, że dotyczy to również Europy, gdzie – bądźmy szczerzy – imperium ciemności jest coraz większe. Dlatego polecam obywatelom niemieckim pomysł Marka Twaina, że:

„Pieluchy i politycy muszą być regularnie zmieniani. Z tego samego powodu."