Na swojej konferencji prasowej w niedzielę wieczorem prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan opisał popołudniową krwawą eksplozję w Stambule jako nikczemny atak, w wyniku którego według informacji zginęło 6 osób, a 53 zostało rannych.

W swoim przemówieniu Erdogan podkreślił, że sprawcy zamachu zostaną odnalezieni i godnie ukarani. Szef tureckiego państwa podkreślił, że być może nie wypada jednoznacznie nazywać tego, co się stało, aktem terrorystycznym, ale - jak to ujął - śmierdzą "terrorem". Według wstępnych ustaleń, rolę w eksplozji odegrała kobieta - powiedział. Powiedział, że Turcja i naród turecki nie mogą być zniewolone przez terroryzm, tak jak było i nie będzie.

Detonacja miała miejsce około godziny 14:20 CET na popularnym deptaku w Stambule, Istiklal Street. Po tym, co się stało, na miejsce przyjechała duża liczba jednostek policji, pogotowia ratunkowego i straży pożarnej. Rannych przewieziono do szpitala. Agencje bezpieczeństwa zamknęły deptak dla ruchu. W powietrzu krążył helikopter.

Turecka telewizja NTV rozumie, że minister spraw wewnętrznych Süleyman Soylu i minister sprawiedliwości Bekir Bozdag również są w drodze do Stambułu. W związku ze sprawą władze nakazały czasowe wyłączenie wiadomości, a prokuratura generalna w Stambule wszczęła śledztwo.

Turcja była sceną kilku krwawych ataków terrorystycznych w latach 2015-2017. Przytłaczająca większość ataków została przeprowadzona przez dżihadystyczną organizację terrorystyczną Państwo Islamskie lub organizację terrorystyczną Partię Pracujących Kurdystanu, która od 1984 r. prowadzi zbrojne powstanie w południowo-wschodniej Turcji. Setki ludzi straciło życie w atakach inferno.

Na podstawie obecnie dostępnych informacji nie ma węgierskich ofiar ani rannych w zamachu bombowym w Stambule, poinformował w niedzielę MTI rzecznik spraw zagranicznych Máté Paczolay. Powiedział: „nasza ambasada w Ankarze i nasz konsulat generalny w Stambule są w stałym kontakcie z tureckim Ministerstwem Spraw Zagranicznych, a także z krajowymi i lokalnymi organami policyjnymi, a nasi kompetentni konsulowie są również gotowi 24 godziny na dobę, aby przyjąć zapytania od Węgrów potrzebujących pomocy”. Dodał, że dotychczas w służbie konsularnej odwiedziło trzech obywateli Węgier, którzy przebywają w mieście w celach turystycznych i przebywają w hotelu położonym zaledwie 40 metrów od miejsca wybuchu.

Powiedział: "jesteśmy z nimi w stałym kontakcie, wszystko jest w porządku, nic im się nie stało i zgodnie z pierwotnymi planami w najbliższych dniach opuszczą Turcję" . Z informacji wynika, że ​​ambasady węgierskie nadal będą bacznie przyglądać się wydarzeniom, a służba konsularna jest gotowa do udzielenia wszelkiej możliwej pomocy w razie potrzeby. Węgrzy przebywający w Stambule mogą zwrócić się o pomoc 24 godziny na dobę pod bezpłatnym numerem: 003680368036.

źródło: MTI

(Obraz nagłówka: Agerpress/EPA)