Z półtorarocznym opóźnieniem i droższą o pięć miliardów HUF od oryginału, Most Łańcuchowy może być ponownie używany od grudnia. Burmistrz Gergely Karácsony z radością ogłosił w piątek, że autobusy, taksówki i rowery mogą ponownie przejąć most, który według niego został ukończony zgodnie z pierwotnymi planami. Nie wspomniał jednak o kierowcach, ale jego słowa sugerowały, że kierowcy mogą raz na zawsze zapomnieć o Lánchidzie.

Remont Mostu Łańcuchowego postępuje zgodnie z pierwotnym harmonogramem iw ramach budżetu. To samo w sobie jest warte wspomnienia – ogłosił na swoim profilu w mediach społecznościowych Gergely Karácsony. Burmistrz dwukrotnie w swoim poście wspomina, że ​​inwestycja była i będzie kontynuowana zgodnie z pierwotnymi planami, natomiast

faktem jest, że remont rozpoczął się od początku z ogromnym opóźnieniem, a ponadto kosztował dużo więcej pieniędzy niż pierwotnie planowano.

Powszechnie wiadomo, że remont Mostu Łańcuchowego był w pełni przygotowany za prezydentury Istvána Tarlósa, inwestycję miał rozpocząć dopiero Gergely Karácsony, dla porównania inwestycja została opóźniona o prawie półtora roku, zupełnie nieuzasadniona. Już wtedy most był już w złym stanie i był w stanie krytycznym, a eksperci jednoznacznie sklasyfikowali go jako niebezpieczny. Jeśli trzymają się pierwotnych planów, wyremontowany most powinien był zostać dostarczony w zeszłym roku.

Jak być może pamiętacie, przetarg ogłoszony za czasów Istvána Tarlósa został odrzucony przez Gergely'ego Karácsony'ego - po jego wyborze - na początku 2020 roku, a niedługo potem rząd stolicy wybrał tę samą firmę jako zwycięzcę, co również sprawiło, że najkorzystniejszą ofertę w poprzednim przetargu.

Jednak w tym czasie podjął się remontu mostu za pięć miliardów forintów mniej.

W komunikacie Urzędu Miasta Stołecznego podano, że Most Łańcuchowy można odnowić na korzystniejszych warunkach, ponieważ wpłynęła oferta na inwestycję tańszą o 8,5 mld forintów niż poprzednia. Zamiast dotychczasowych 35,3 mld HUF, koszt wejścia wyniósł 26,8 mld HUF.

Nie można jednak porównywać tych dwóch ofert, ponieważ poprzednia obejmowała przebudowę przejścia pod tramwajem Széchenyi István tér, budżet rezerwowy i podatek VAT – na co zwrócił już uwagę Dávid Vitézy, były prezes Budapeszteńskiego Centrum Rozwoju i BKK , który w odniesieniu do kosztów kapitałowych zwrócił uwagę: renowacja Mostu Łańcuchowego kosztowałaby 21,3 mld HUF brutto, więc renowacja faktycznie stała się droższa o ponad 5 mld HUF.

Ponadto czas nie był szczęśliwy pod innymi względami:

na starcie inwestycji w marcu 2021 r. Gergely Karácsony rozpoczął jednocześnie cztery główne remonty w stolicy, co wprowadziło kompletny chaos w ruchu ulicznym Budapesztu.

Burmistrz z dumą ogłasza, że ​​od grudnia autobusy, taksówki i rowery ponownie będą mogły przejąć Most Łańcuchowy.

Jednak kierowcy nadal nie mogą korzystać z mostu i wygląda na to, że nie będzie to możliwe w dającej się przewidzieć przyszłości. Chociaż Gergely Karácsony nie wspomina w poście, że samochody są zakazane, z kontekstu jasno wynika, że ​​nie mają zamiaru przywrócenia ruchu samochodowego.

Podkreśla np., że w ciągu ostatniego półtora roku ruch w mieście przyzwyczaił się do braku Mostu Łańcuchowego, mimo że ruch na sąsiednich mostach niewiele się zmienił. Według niego miasto już przystosowało się do remontu, a my powoli zapominamy, że Lánchíd był miejscem ciągłych korków i korków w śródmieściu.

Twierdzi również, że organizacje obywatelskie i większość mieszkańców Budapesztu chce miasta z lepszym powietrzem, miastem bardziej przyjaznym do życia i większym bezpieczeństwem ruchu, dlatego zdecydowali się ponownie otworzyć pierwszą stałą przeprawę przez Dunaj w mieście dla transportu publicznego, taksówkarzy i rowerzystów. miesiąc. Z jego słów wynika więc jasno: kierowcy z dużym prawdopodobieństwem mogą zapomnieć o Lánchidzie na dobre.

Piesi na razie też nie mogą być zadowoleni, bo przez most będą mogli przejść najwcześniej jesienią przyszłego roku.

Oprócz opóźnienia, post burmistrza ujawnia również, że ostateczna funkcja Mostu Łańcuchowego jest nadal niejasna. Zdaniem Gergely'ego Karácsony'ego, uważa za słuszne zasięgnięcie opinii mieszkańców Budapesztu na temat zmian, którzy będą mogli wyrobić sobie opinię po sześciomiesięcznym okresie testowym. Ostateczna kolejność ruchu Lánchíd ma zostać podjęta dopiero latem 2023 roku.

Źródło: Hirado.hu

Zdjęcie: Tibor Illyés