Firma Bagossy Brothers przygotowuje się do dziesiątej rocznicy swojego powstania, a orkiestra Giergyószentmiklós uczci tę rocznicę wielkoformatowym koncertem wiosną przyszłego roku w MDM Dome w Budapeszcie. Pięcioosobowy boysband, którego skład nie zmienił się od początku istnienia, w ostatnich latach koncertował na imprezach muzycznych w Transylwanii i na Węgrzech „od piwnicy po strych”, a obecnie pracuje nad swoim piątym longplayem. O sukcesach, wyzwaniach, muzycznych nagrodach, relacjach z publicznością i dalszych planach minionej dekady Kronikaonline rozmawiał z Norbertem Bagossym, frontmanem zespołu, oraz Attilą Tatárem, gitarzystą i wokalistą zespołu.

- The Bagossy Brothers Company będzie wkrótce obchodzić 10-lecie istnienia, aw związku z urodzinami zespół zagra w marcu przyszłego roku duży koncert w największej, hipernowoczesnej hali na Węgrzech, MVM Dome. Jak oceniasz minioną dekadę?

– Attila Tatár: Liczby z ostatniej dekady pokazują, że zespół odniósł sukces, ale ważniejsze jest to, że czujemy to samo. Mamy wiele dobrych wspomnień i otrzymaliśmy wiele pozytywnych opinii zarówno od publiczności, jak i branży, więc uznajemy ten okres za historię sukcesu i będziemy pracować, aby kontynuować tę historię w przyszłości. W momencie powstania każdy zespół stawia sobie za cel stworzenie tego pewnego pierwszego LP. Udało nam się to złożyć w całość w ciągu pierwszych dwóch lat, a teraz, zbliżając się do jubileuszu, pracujemy nad naszym piątym LP, co oznacza, że ​​również zawodowo jest ciągłość, piosenki cały czas powstają. Krótko mówiąc, trudno byłoby podsumować te dziewięć i pół roku, najważniejsze, że świetnie się bawimy w tej historii i mamy nadzieję, że będzie okazja na kolejną dekadę. – Norbert Bagossy: Dla mnie też to były wspaniałe lata, miniona dekada charakteryzowała się wieloma pięknymi wspomnieniami, wspólnie spędzonym czasem przy muzyce i nocami przy winie. Tak naprawdę powstała rodzina i ufam, że jeszcze przez wiele lat będziemy działać w ten sam sposób.

– Przebyłeś długą drogę, nie tylko w czasie, ale także setki kilometrów z Gyergyószentmiklós do Budapesztu, nawet jeśli wliczasz wycieczki, dziesiątki tysięcy kilometrów. Jak bardzo zmienił się cel i styl zespołu od czasu jego powstania w 2013 roku?

– TA: Nasze cele się nie zmieniły, od pierwszej chwili marzyliśmy o wielkich rzeczach, nawet jeśli nie mieliśmy konkretnego pomysłu, że w wieku dziesięciu lat zagramy w MVM Dome. Robiliśmy postępy krok po kroku, zawsze planując z półtorarocznym wyprzedzeniem. Mieliśmy krótkoterminowe cele, które stopniowo osiągaliśmy i nigdy nie cofaliśmy się, gdy udało nam się coś osiągnąć, ale nowy pomysł już się narodził, czy to piosenka, teledysk, koncert, kolejna publiczność do zdobycia.

Cały artykuł z Kronikaonline.ro można przeczytać tutaj.

Zdjęcie: Firma Bagossy Brothers