Wiodąca izraelska gazeta Israel Hayom przeprowadziła obszerny wywiad z Balázsem Orbánem, głównym doradcą politycznym premiera Viktora Orbána. Neokohn opublikował wywiad w całości, bez zmian, cytuje nasz portal z tego artykułu.

Nazwisko Balázsa Orbána, najbliższego doradcy węgierskiego premiera Viktora Orbána i jednego z czołowych węgierskich myślicieli konserwatywnych, pojawiło się w krajowych debatach politycznych w Izraelu w tym tygodniu. Młody konsultant (36 l.) odpowiedział na tweet lidera opozycji Jaira Lapida, w którym skrytykował sytuację gospodarczą Węgier.

Na Węgrzech inflacja wynosi w tym roku 24%, a ceny żywności wzrosły o 48%. To tam prowadzą nas Lewin i Netanjahu” – napisał Lapid na Twitterze. W swojej odpowiedzi Orbán napisał: Poważna porażka wyborcza Lapida nie usprawiedliwia rozpowszechniania fałszywych wiadomości, węgierska gospodarka wzrosła o 4,5%, bezrobocie było rekordowo niskie i wyniosło 3,9% w 2022 roku. Izrael wyraźnie nie jest Węgrami, musi podążać własną drogą. Węgry pozostają prawdziwym przyjacielem Izraela.

Autor wywiadu zapytał Orbána, co sądzi o tym, że Węgry stały się częścią wewnętrznej debaty politycznej w Izraelu – do tego stopnia, że ​​w Izraelu mówi się o „węgieryzacji” kraju.

„Jeszcze o tym nie słyszałem” – śmieje się Orbán, dodając:

„Przede wszystkim wierzymy, że Węgry i Izrael są strategicznymi partnerami i przyjaciółmi. Mamy wielką nadzieję, że Izrael będzie na dobrej drodze i życzymy wielu sukcesów. Jeśli jest coś, co możemy zrobić dla Izraela, daj nam znać. Ale myślę, że Izrael potrzebuje własnego toru, tak jak my. Osobiście bliska jest mi ideologia narodowo-religijna. Jest to ruch ideologiczny w świecie zachodnim, ukuty przez Amerykanina izraelskiego pochodzenia, Yorama Hazoniego, który uważa, że ​​konserwatyzm w czasach nowożytnych kojarzyć się może jedynie z pozytywnym nacjonalizmem. Innymi słowy, musisz skupić się na interesach swojego kraju, a okazując szacunek do samego siebie, możesz osiągnąć niezwykle stabilny status międzynarodowy. Jeśli chcesz stosować liberalne i uniwersalne zasady, przegrałeś. Węgry i Izrael mają własną drogę i mamy nadzieję, że strategiczne partnerstwo między nami może się rozwijać.

Mam nadzieję, że znajdą się obszary, w których będziemy mogli pogłębiać naszą współpracę – gospodarka, wojsko, innowacyjność, przemysł oraz promocja wspólnych celów polityki zagranicznej. Izrael ma teraz konserwatywno-prawicowy rząd, taki jak Węgry.

„Mamy doświadczenie we wspieraniu tradycyjnych rodzin i tradycyjnych instytucji, w ochronie interesów narodowych poprzez instytucje konstytucyjne. Jeśli izraelski rząd posiada wiedzę w tych obszarach, która może przyczynić się do naszego sukcesu, to z zadowoleniem przyjmujemy ją”.

W ostatnich latach Węgry były największym zwolennikiem Izraela, zwłaszcza w szeregach Unii Europejskiej. Czy nastąpiły pozytywne zmiany w tej dziedzinie?

„To bardzo smutne, że często czujemy się osamotnieni w tej kampanii. Niewiele krajów stoi po naszej stronie. Ale są tacy, głównie z Europy Środkowej, więc nie jesteśmy zupełnie sami. Niestety poparcie dla Izraela budzi kontrowersje w oczach krajów Europy Zachodniej. To szalone, ponieważ kilka dekad temu tak nie było”.

/……/

Orbán kontynuował:

„Jeśli chcesz zrozumieć tło tej sytuacji, głównym problemem jest imigracja. W ostatnich dziesięcioleciach miliony ludzi z Bliskiego Wschodu, Azji Środkowej i Afryki przybyły do ​​krajów europejskich jako osoby ubiegające się o azyl i nielegalni imigranci i tam pozostały. Wielu z nich staje się obywatelami i uzyskuje prawo wyborcze, a wśród tych ludzi bardzo silne są poglądy antyizraelskie. Dlatego politycy głównego nurtu w Europie Zachodniej, którym nie zależy na zasadach, ale na własnym interesie i przetrwaniu, są gotowi przyjąć antyizraelskie stanowisko.

W Europie Środkowej, zwłaszcza na Węgrzech, wyrażano bardzo silną opinię przeciwko nielegalnej imigracji, co popierała ludność węgierska. Dlatego ludność węgierska mocno popiera państwo Izrael, które jest państwem wyraźnie narodowo-religijnym, podobnie jak Węgry, które wierzy w innowacyjność, silną armię i zdolność do wspólnego utrzymania istniejącej struktury międzynarodowej. Masowa imigracja sprawia, że ​​pozycja Izraela na Zachodzie staje się coraz trudniejsza”.

/……/

W odniesieniu do wojny rosyjsko-ukraińskiej autor zapytał Balázsa Orbána, czy widzi szansę na uniknięcie poważnej eskalacji.

„Przynajmniej mam taką nadzieję i modlę się o to. To, co się teraz dzieje, jest bardzo przerażające. Wszystko zaczęło się od lokalnego konfliktu w 2014 i 2022 roku. Wiele krajów europejskich oświadczyło, że nie chce interweniować militarnie. Teraz jednak Niemcy wysyłają czołgi, aw Europie mówi się nawet o przekazaniu samolotów. Eskalacja jest jasna, jeśli spojrzymy, gdzie byliśmy rok temu i gdzie jesteśmy dzisiaj. Jeśli spróbujesz na tej podstawie oszacować, co wydarzy się w 2024 roku, jest to dość przerażające i martwi nas.

Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby ktoś – silny przywódca silnego kraju – przyszedł i włożył energię w próbę przekonania stron konfliktu do powrotu do negocjacji. Nikt nie mówi, że będzie łatwo. Po pierwsze, musi dojść do zawieszenia broni, podczas którego muszą być kontynuowane negocjacje w sprawie traktatu pokojowego. Zawarcie pokoju jest bardzo trudne, ale ktoś musi być mediatorem.

Dlatego tak bardzo cieszyliśmy się, że wybory wygrał Benjamin Netanjahu.

Nie tylko dlatego, że pochodził z tego samego obozu politycznego co Fidesz, a relacje między naszymi partnerami są doskonałe, ale także dlatego, że wierzymy, że Netanjahu może być autorytatywną postacią międzynarodową, która ma doświadczenie, wiedzę i umiejętności przywódcze, aby spróbować przekonać Ukrainę i Rosję do przywódców do powrotu do stołu negocjacyjnego, podobnie jak Stany Zjednoczone. Kto inny by się do tego nadawał? Dlatego ostatnie wybory w Izraelu były ważne nie tylko dla narodu izraelskiego, ale wierzę, że mogą być ważne dla całego świata modlącego się o pokój…

źródło: neokohn

(Zdjęcie w tle: Origo/Sándor Csudai)

Cały wywiad można przeczytać tutaj.