Pokojowe stanowisko węgierskiego rządu już znalazło się na celowniku, więc jest prawdopodobne, że lewicowo-liberalna elita będzie w przyszłości kontynuować „kampanię zemsty” na konserwatywnej polityce.

— powiedział w Magyar Nemzet prawnik konstytucyjny Zoltán Lomnici. Ekspert prawny Fundacji Századvég rozmawiał również z gazetą o:

zaoferowanie Ukrainie najnowocześniejszej technologii wojskowej nie doprowadzi do pokoju, ale do dalszej eskalacji wojny.

- Od wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej Węgry konsekwentnie zajmują stanowisko pokojowe i opowiadają się za jak najszybszym zakończeniem konfliktu zbrojnego, ale poza Watykanem są praktycznie jedynymi w Europie z takim stanowiskiem. Czy to może dać Brukseli nową amunicję do wstrzymania funduszy UE?

- Niewiele osób popiera pokojowe stanowisko Węgier wśród decydentów w Brukseli, jednak obywatele wielu państw członkowskich dołączyli już do obozu pokoju i - patrząc na trendy międzynarodowe - możliwe, że decydenci w Brukseli ostatecznie stać się mniejszością ze swoim prowojennym stanowiskiem. Ponad 70 000 osób wzięło udział w niedawnej pokojowej demonstracji w Czechach, domagając się pokoju, bezpieczeństwa i zaprzestania dostaw broni na Ukrainę. Oprócz demonstracji w Pradze, pokojowe demonstracje odbyły się także w minioną sobotę w Berlinie – gdzie według organizatorów pojawiło się 50 tys. osób – oraz w Paryżu. Na wydarzeniach pojawiły się napisy „Amerykanie wracają do domu”, co jest mocnym przesłaniem również dla UE, że brukselscy biurokraci podążają za polityką zagraniczną USA i opowiadają się za dostawami broni. Michael Tracey – znany amerykański dziennikarz i reporter – zwrócił uwagę, że stanowisko Stanów Zjednoczonych – domagające się dostaw broni i odrzucające negocjacje pokojowe – nie jest szczególnie popularne poza UE, gdyż np. Meksyk, Indie, Chiny i RPA też chcą pokoju, domagają się, ale Donald Trump też opowiada się za zakończeniem wojny w USA.

Jednak widzieliśmy już w przeszłości, że UE próbuje ukarać niektóre państwa członkowskie z powodów politycznych – bez uwzględnienia profesjonalizmu i zasad UE – więc niestety nie jest też wykluczone, że polityka zdrowego rozsądku uderzą nowe sankcje, którymi brukselscy biurokraci naruszą takie zasady UE, że zlekceważą ją jak wolność czy demokrację. W sensie normatywnym Unia Europejska powinna postawić sobie za cel powrót do swoich podstawowych zasad, biorąc pod uwagę, że żadne państwo członkowskie nie może zostać ukarane z powodów politycznych, a hasło promowania pokoju mogłoby ponownie zyskać miejsce wśród celów UE.

Biorąc pod uwagę, że pod koniec ubiegłego roku osiągnięto porozumienie między naszym krajem a UE w sprawie wypłaty dużej części środków i wstrzymania mniejszej części do czasu spełnienia określonych warunków, możliwość dalszego wstrzymywania – zastosowanie podwójne standardy – mogą opierać się wyłącznie na podstawach politycznych, a nie prawnych czy racjonalnych.

- We wczorajszym poście na Twitterze liberalny eurodeputowany Guy Verhofstadt wyjaśnił, że cofnie naszemu krajowi prawo głosu, ale kilka postów wcześniej zażądał większych dostaw broni na Ukrainę. Czy można się spodziewać, że nasz kraj ponownie znajdzie się na celowniku lewicowo-liberalnej elity UE ze względu na swoje pokojowe nastawienie?

- Stanowisko pokojowe już znalazło się na celowniku, więc jest prawdopodobne, że lewicowo-liberalna elita będzie w przyszłości kontynuować kampanię odwetu na konserwatywnej polityce, myśląc o myślach lewicowych parlamentarzystów UE pod koniec lutego , według którego „europejscy politycy traktują Węgry z niepotrzebnie wyrafinowaną poprawnością”. Warto jednak umieścić wypowiedzi liberalnych przedstawicieli świata zachodniego w kontekście, gdyż niebezpieczeństwa tego konfliktu być może nie są tak wyraźnie widoczne dla oczu Europy Zachodniej, jak bezpośrednio z sąsiedztwa Ukrainy.

Podgrzane emocjonalnie wypowiedzi przedstawicieli liberalnej elity można zatem przypisać również temu, że eskalacja wojny z Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych nie wydaje się tak ryzykowna jak ze strony Węgier, skoro rozmieszczenie ewentualnych – nowszych i bardziej niebezpieczne - broń stanowi mniejsze zagrożenie dla bezpieczeństwa ich egzystencji.

Cały wywiad z Magyar Nemzet tutaj.

Na naszym zdjęciu otwierającym dr Zoltán Lomnici, Jr. Prawnik konstytucyjny, rzecznik prasowy CÖF-CÖKA, ekspert prawny Századvég

Zdjęcie: György T. Szántó/Demokrata