Formuła jest prosta: jak najszybciej, tak kolorowo, tak szybko, jak to możliwe wcisnąć najbardziej rozczarowujący orbitalny nonsens, który wciągnie Cię tak bardzo, że nawet nie zauważysz, że od kilku lat nie odkładasz telefonu godziny.

Pokolenie Z tak naprawdę nie spędza już czasu na oglądaniu telewizji, czytaniu gazet, konsumowaniu tradycyjnych mediów i, co zaskakujące, YouTube, który był kiedyś najpopularniejszym serwisem do udostępniania filmów w Internecie, bardzo stracił na popularności. Jeśli spojrzymy wstecz, 5 lat temu wszyscy nastolatkowie chcieli być „vlogerami” i „filmowcami”, co zaowocowało znaczącymi i wartościowymi treściami, oprócz wielu prób burzy mózgów. Być może można powiedzieć, że głównym celem dzieciaka, który marzył wtedy o byciu „kamerzystą”, nie było zarabianie na swoich treściach, ale zdobycie popularności poprzez dostarczanie rozrywki sobie i innym. Dziś, jeśli można znaleźć choćby ślady tego celu, to całkowicie się to zmieniło. Już wtedy mogliśmy zobaczyć przykład, jak to nie ma tak dobrego wpływu na wszystkich i nie jest pewne, czy najlepszą próbą samodoskonalenia dla 10-letniego dziecka jest przesyłanie filmów z samym sobą do YouTube bez weryfikacji, ale to, co się dzieje w dzisiejszych czasach, jest dość niesamowite i jednocześnie rozczarowujące. Duży wpływ na to miała nowa ulubiona platforma społecznościowa nastolatków, TikTok, oraz fakt, że „influencerzy” zmienili nawyki tworzenia treści w mediach społecznościowych.

Zastąpił tworzenie wartości, dostarczanie rozrywki innym i sobie, styl życia kreujący fałszywy obraz twórcy treści, który może w dowolny sposób wystawić swoją twarz na rynek, aby zdobyć jak najwięcej obserwujących, oraz w ten sposób uzyskaj możliwości sponsorowania od dużych firm, które przynoszą niezłą sumę do domu. Algorytm TikTok z miłością to ułatwia, ponieważ w porównaniu z poprzednimi witrynami do udostępniania wideo nie musisz już szukać filmów, nie musisz nawet ich klikać ani uruchamiać wideo, ale algorytm wrzuca jeden po drugim najbardziej znaczące krótka, przyciągająca uwagę treść. To strasznie uzależnia, bo w pędzącym świecie coraz trudniej jest utrzymać uwagę, a na tej cudownej stronie 15-30 sekundowe treści to trendy, z którymi użytkownik nie ma nic innego do czynienia ale kręć i kręć. W bardzo krótkim czasie można w ten sposób przetworzyć wiele informacji, co całkowicie przesuwa próg bodźca użytkownika. Nikt nie będzie chciał oglądać dłuższego, 10-15 minutowego krótkiego filmu o niczym, bo w tym czasie na TikToku można obejrzeć nawet 100 filmów, które są o wiele bardziej stymulujące. Tworzenie amatorskich filmów w domu z zabawy stało się poważną i dochodową pracą.

Ale na ile jest to przydatne dla rynku i jak przydatne dla młodego społeczeństwa?

Łatwiej stwierdzić, że rynek brutalnie korzysta z możliwości, jakie daje broń nowych mediów, ponieważ platforma cieszy się ogromną popularnością wśród młodych ludzi i młodych dorosłych. O „uzależnieniu od TikToka” świadczy fakt, że co dziesiąty młody człowiek w tej grupie wiekowej spędza na platformie ponad 5 godzin dziennie – co czyni ją dziś najważniejszą i najskuteczniejszą platformą dotarcia do nastolatków i młodych dorosłych. Drugie i trzecie pod względem popularności platformy to YouTube i Instagram, które również udostępniają filmy, ale tylko co piąty młody człowiek spędza na nich co najmniej 2 godziny dziennie. Tiktok to często program społecznościowy, około 71 procent pokolenia Z ogląda filmy razem ze znajomymi.

Na węgierskim rynku są influencerzy, którzy na samym tylko TikToku mają blisko 1 milion obserwujących. Jeśli firma chce sprzedać produkt, może to łatwo zrobić z takim producentem treści, ponieważ praktyka pokazuje, że chętnie reklamują wszystko bez zbędnych ceregieli w zamian za odpowiednią zapłatę. Sukces sprzedaży towarów reklamowanych przez influencerów polega na tym, że dzięki osobistemu powiązaniu obserwujący chętniej kupują produkt lub usługę reklamowaną przez swojego ulubionego tiktokera niż taką, którą widzą w zwykłej reklamie internetowej lub telewizyjnej.

Jaki to ma wpływ na młode społeczeństwo? Gdybym miał to wyrazić bardzo zwięźle, jednym słowem, to odpowiednim określeniem byłoby głupie. Wpychają ludziom do gardeł, co chcą. A to, że nie pozostaje nam nic innego jak bełkotać i jednym ruchem nadgarstka przechodzić do następnego filmiku, wychowuje bigotów do wielkiej wygody i lenistwa. Krótko mówiąc, jest to zestaw treści humorystycznych, a nawet skandalicznych, bogatych w bodźce. To skutkuje

młodzi ludzie nie mogą siedzieć i oglądać 45-minutowych zajęć, bo 5 godzin tiktoka dziennie powoduje taką satysfakcję bodźcową, że absolutnie nie potrafią skupić się na jakimś temacie dłużej niż kilka minut, a w wyobraźni mają już „obrócony” sto razy.

Co więcej, na Węgrzech był już przypadek, gdy popularny trans influencer dokonał aktu seksualnego ze swoją partnerką w transmisji na żywo, na oczach ponad 10 000 widzów. Oczywiście transmisja została później zestrzelona, ​​ale incydent był obserwowany przez wielu nieletnich, ponieważ oficjalnie można zarejestrować się na platformie od 13 roku życia. Jest to absolutnie niedopuszczalne i oburzające.

Oczywiście są też kontrprzykłady, bo i na platformie można znaleźć ślady cennych i pouczających treści. Każdy chce skorzystać z nowo pękającego interfejsu z inteligentnym algorytmem, ale powinniśmy zwrócić uwagę na konsekwencje, jakie może to mieć. Wszystko jest za darmo, ale nie wszystko jest przydatne. To nie w porządku, że dzieci rozwijają postawę wzorcową, która zachęca je do zarabiania dużych pieniędzy w zaciszu własnego domu, sprzedając swoje twarze. Na rodzicach spoczywa ogromna odpowiedzialność za ograniczenie aktywności swoich dzieci w mediach społecznościowych i spędzanie czasu w odpowiedni sposób, aby nie było to dla nich szkodliwe.

Autor: B.M